30 lat minęło!

Matyldo,

Sheryl Crow nagrała piosenkę „Run baby run” w 1995 roku. Masz 13 lat. Wiem, że Ci się wydaje, że chodzi w niej o dziecko, któremu matka każe uciekać przed bandytami. Nie będę Cię poprawiać. Ważne, że kiedyś tę piosenkę zrozumiesz zupełnie inaczej. Tylko chodź na ten angielski i się nie wymiguj jakimiś głupotami. A… i Gary Moore wcale nie śpiewa, że „wciąż mam dla ciebie bluzę”.

Jak myślisz, co będziesz robić, gdy będziesz miała 30 lat? Będziesz pisarką? I noblistką? I będziesz mieszkać na Prowansji? Z dwójką dzieci, własną stajnią i bardzo inteligentnym mężem? No cóż… tego Nobla nie będziesz jeszcze miała. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Z dziećmi to też nie do końca tak, ale wiem, że to rozumiesz. Przecież już teraz wiesz, że do dziecka trzeba dorosnąć a niektórzy nigdy nie dorastają. Nie nie.. dorośniesz, ale trochę później. Męża też nie będziesz mieć, ale z przynajmniej trzema przyjaciółmi zawrzesz pakt, że jeśli do 40 nikogo nie znajdziecie, to się hajtniecie. Ludzie już tak mają, choć to nigdy nie wychodzi… :)

Nie możesz też wiedzieć, nastoletnia Matyldo, że zostaniesz blogerką. Takiego zawodu po prostu jeszcze nie ma. Ale przecież zawsze chciałaś pisać, podróżować, doświadczać i poznawać. No, to właśnie na tym polega praca blogera. Przed trzydziestką spróbujesz też wielu innych zawodów, poznasz wspaniałych mężczyzn, zakochasz się setki razy i dwa razy dostaniesz kosza. Nie będziesz z tego powodu cierpieć, nawet ich imion nie zapamiętasz. Dużo więcej goryczy poczujesz, gdy sama będziesz odchodzić (wtedy też właśnie zrozumiesz piosenkę Run baby run). Na szczęście jesteś na tyle odważna, by próbować i nigdy nie będziesz szła na kompromisy w stylu „nikogo lepszego już nie poznam”. To dobrze. Szkoda tylko, że jak będziesz miała 17 lat, nie będziesz chodzić częściej w mini. Gdybyś tylko wiedziała, jaka będziesz śliczna. Eh… i tak nie będziesz wiedziała.

Nie musisz się martwić o oceny w szkole. Ważne, żeby ją skończyć. Potem nikogo nie będzie obchodziło, co miałaś na koniec z fizyki. Tylko błagam, przyłóż się bardziej do historii, bo mi trochę wstydu przynosisz.

Za kilka lat wpadniesz na pomysł, by zrobić sobie trwałą. Nie rób tego. Potem postanowisz przefarbować się na czarno. Nie rób tego. Potem zapragniesz ściąć się na chłopaka… nie nie nie. Właściwie to w ogóle nie podejmuj żadnych drastycznych decyzji związanych z włosami, bo najwyraźniej nie umiesz.

No i strasznie Ci zazdroszczę, że masz jeszcze przed sobą Gothica i Erasmusa…

Z wyrazami miłości,
30-letnia Matylda

Nigdy nie rozumiałam kobiet, które panikują z powodu trzydziestych urodzin. Wciąż nie rozumiem. Czuję się tak samo, jak rok, trzy, osiem lat temu. Trochę może zgłupiałam, ale konstrukcję mam tę samą. I wciąż nie wiem do końca, czego chcę, ale wiem, że chcę tego cholernie mocno. :)