MUNDIAL

Nie ma większego błogosławieństwa dla kobiety niż mundial. Oczywiście nie wliczam kobiet, które są na tyle skrzywione, że lubią piłkę nożną. Mówię o takich normalnych kobietach, które nie widzą nic ciekawego w grupie spoconych, bezmózgich facetów ganiających po trawie.

  • Po pierwsze – masz faceta z głowy. Już Ci nie zawraca dupy jakimiś pierdołami, nie stęka, że mu czegoś trzeba, nie robi scen zazdrości o to, że nocujesz u Heńka i nie domaga się seksu 24/7.
  • Po drugie – masz komputer tylko dla siebie. Możesz nawet zacząć grać w jakiegoś długiego erpega. No i serwery nie są przeciążone a grono śmiga jak ta lala.
  • Po trzecie – w mallach nie ma ludzi. Właśnie wróciłam z Oszołoma, gdzie mimo promocji (masa dupereli za 4 zł. Najlepsze już wzięłam, więc nie masz po co jechać) świeciło pustkami. Właściwie były tylko kobiety i dzieci oraz kilku sfrustrowanych pracowników, że muszą teraz pracować.

A więc GO POLSKA! czy jak tam się to krzyczy…