Błędy w polskich piosenkach

nuta

Bracia i siostry poloniści muszą żyć z klątwą świadomości językowej. Jest to klątwa, bo naprawdę bolesne potrafi być słuchanie radia i przyjmowanie na uszy różnych potworków językowych tworzonych przez polskich tekściarzy. Dziś lista kilku wpadek w wykonaniu pięciu znanych wokalistów. I wiecie, co jest najgorsze w błędach w piosenkach? Że one się łatwo utrwalają w głowach słuchaczy i często tak jesteśmy już z danym utworem osłuchani, że tego błędu nie słyszymy.

1. Beata Kozidrak – Sen o Warszawie

Tak jak ja może kochać, nienawidzieć…

Mówi się nienawidzić. Tak samo jak wymyślić, obmyślić, zamyślić się – a nie „obmyśleć, wymyśleć, zamyśleć się”. Ten sam błąd robi Doda w piosence Dżaga, ale u Dody akurat drażni mnie najbardziej okropna maniera „ą”/”ę” czyli nosowego wymawiania końcówek, które nie powinny być nosowe w wymowie. Mówi się „sie”, choć pisze się „się”. :)

2. De Mono i Kochać inaczej.

Nagle możesz zacząć spadać w dół, a to już nie to samo.

A można spadać w górę? Bo wyszło im masło maślane. Można oczywiście użyć licentia poetica i napisać „spadać w górę”, ale już „spadać w dół” jest zwykłym błędem i staje w szeregu razem z faktem dokonanym i cofać się do tyłu.

De Mono miało też wpadkę w utworze Zostańmy sami.

Zostańmy sami jeden dzień
Jedyny tak do końca,
Bo ja chcę z tobą dłużej zostać
I nie godzinę ani dwie
Wystarczy jeden dzień.

Widzicie już błąd? „I nie godzinę ani dwie. Wystarczy jeden dzień” to tak, jakby napisać „No co ty.. Nie musisz mi pożyczać całej stówy… Wystarczy mi pięć tysięcy!”. A wystarczyło napisać „poproszę jeden dzień” albo „ja chciałbym cały dzień” i już byłoby poprawnie.

3. Ich Troje – A wszystko to…

Jestem opętany jak w niewoli pies.

Czy pies w niewoli jest opętany? A może raczej spętany? No i czy to koniecznie musi być pies?

4. Ryszard Rynkowski – Za młodzi, za starzy.

Nie pytam panią o lata.

I to mi przypomina podstawówkowy błąd „proszę panią, proszę panią, ja jestem nieprzygotowany!”. Wbijmy sobie wreszcie do łbów, że mówi się proszę pani, nie pytam pani. „Proszę panią” można powiedzieć, gdy faktycznie się tę panią o coś prosi, np. „proszę panią o jedną noc w pani towarzystwie”.

No i jeszcze jedno rysiowe znalezisko czyli Życie jest nowelą, w którym słyszmy:

Czasem chcesz się pożalić, ale nie masz do kogo.

Nie masz komu! KOMU! Można się żalić komuś– a nie „do kogoś”.

5. Myslovitz – Acidland

Nie poddaj się.

To bardzo dziwny błąd, bo jest dość rzadki. Po prostu tak się nie mówi. Obowiązkowy jest tu tryb niedokonany w przeczeniu: nie poddawaj się.