Cycek czy nie – czyli jak trafiacie na bloga Segritty.

Raz na jakiś czas wchodzę sobie w Google Analitycs i sprawdzam, co ludzie, którzy trafiają do mnie z Gugla, wpisują w okno wyszukiwania. Przykłady są naprawdę inspirujące. Najczęściej nie wiem nawet jakim cudem wyszukiwarka wskazała im rurzowego blogaska jako odpowiedź na dręczące ich pytania. Dlatego właśnie postanowiłam wyjść na przeciw oczekiwaniom internautów i dać im to, czego szukają.


To brzmi jak świetny tytuł na Pudelka. Nie będę psuć potencjału prostą odpowiedzią.


To proste. Kajdanki powinny wystarczyć. Jeśli się nie uda, można mu połamać nogi jak ta kobieta z „Misery”.


Ach, czyli to Was podnieca!


Najlepiej użyć ołówka albo długopisu. Wystarczy postawić kropkę a potem dorysować do niej mały, zwisający ogonek.


Bałam się, że kolejna będzie „twarz ani w majtkach anety”.


To hasło jest tak piękne, że zastanawiam się, czy nie uczynić z niego motta mojego bloga.


Droga Kasiu, ta mała narośl na Twoim kolanie to z pewnością nie jest cycek. Wybierz się do lekarza, bo to może być ciąża pozamaciczna.


Interesujący przebieg wydarzeń. Morał: mężczyzno, nigdy się nie poddawaj.


Smutny penis jest smutny. To się nadaje na mema.


Najlepiej użyć kredek w trzech kolorach. Czarnej, białej i tej w kolorze Twoich tęczówek. Jak już namalujesz gałkę oczną, górna powieka powinna stać się niewidoczna.


Powiedz mu: podobasz mi się… przy Tobie czuję się taka bezbronna. Pocałuj mnie… ty chuju.


Mogą być zagrożeniem dla życia. Na szczęście w obecnych czasach rzadko się to zdarza. Ostatnio doświadczyli tego starożytni Egipcjanie, gdy Bug zesłał na nich plagę spadających majtek.


Najlepszym sposobem na obwisłe piersi jest zawiązanie ich w supeł. Można też próbować przerzucić je na plecy przez ramiona, ale to wygląda trochę nieestetycznie.