EMISJA GŁOSU

Gdybym mogła decydować o przedmiotach nauczanych w szkołach, to oprócz nauki pierwszej pomocy, podstaw języka migowego czy wiedzy o filmie dodałabym do programu tez emisję głosu.

W tej chwili są to zajęcia zarezerwowane prawie wyłącznie dla studentów szkół aktorskich. Szkoda, bo nie tylko treść tego, co mówimy, ale i forma są bardzo ważne w komunikacji. Gdy słucham niektórych ludzi, to dziwię się, że oni w ogóle są w stanie przekazywać innym jakieś informacje.

Dlatego Segritta da Wam teraz skróconą lekcję emisji głosu. :)

1. Mówienie to wydawanie dźwięków. A dźwięki to przede wszystkim samogłoski. Zwracajcie uwagę na to, by każda samogłoska w słowie była wyraźna i pełnobrzmiąca. Najczęściej popełnianym błędem jest skracanie tych samogłosek i wydawanie dźwięków przypominających raczej pół-samogłoski. Poza tym często zmienia się ich brzmienie. Np. w wyrazie „dzisiaj” ludzie często wymawiają „a” jak „e” albo coś pomiędzy „a” a „e”. Częstą ofiarą błędów wymowy samogłosek są też wyrazy długie, w których nie zwraca się uwagi na wyraźne brzmienie wszystkich samogłosek, skupiając się wyłącznie na samogłosce przedostatniej. W ten sposób giną niewinne samogłoski na końcach wyrazów. Niech im ziemia lekką będzie…

2. Nie mówcie szybko! Umiejętność szybkiego mówienia to coś, czym powinni się parać jedynie ludzie prowadzący licytacje i świetnie przygotowani głosowo aktorzy. Przeciętny człowiek staje się niezrozumiały, gdy mówi szybko. W wielu ludziach podświadomie kreuje się odruch szybkiego mówienia, gdy chcą „zdążyć” wyrazić swoje myśli, zanim uwaga słuchacza nie zniknie. Np. jeśli rozmawiamy z jakąś gadułą, to gdy tylko zabierzemy głos, nawijamy jak karabiny maszynowe. Zupełnie, jakby to miało sprawić, że powiemy więcej. W rzeczywistości uwaga słuchacza jest większa, gdy mówi się do niego wolno i wyraźnie. Takiemu człowiekowi się raczej nie przerywa.

3. Oduczcie się używania „yyyy”, „eeee” i innych przerywników międzyzdaniowych. Wy tego nie słyszycie, ale jest to cholernie denerwujące dla słuchacza. Tendencja do używania takich dźwięków wynika z chęci zapełnienia „pustki” między słowami. Jest to zupełnie zbędne, bo pauza ma często o wiele ważniejszą funkcję niż słowo. To właśnie cisza przed lub po słowie sprawia, że słuchacz to słowo zapamiętuje i skupia się na wypowiedzi.

4. Intonacja. Każde zdanie wymaga postawienia nacisku na pewną jego część przy jednoczesnym wyciszeniu pozostałych składników. Nie mówcie monotonnie. Wznoście i opuszczajcie głos w zależności od logiki zdania. Mówienie wszystkiego jednym tonem może sprawić, że nawet najciekawszy temat wyda się słuchaczowi nudny.

5. Ćwiczcie swoje narzędzia głosowe. Przed jakąś przemową, referatem czy nawet randką warto rozluźnić aparat artykulacyjny i popracować nad swoim oddechem. Ziewajcie, oddychajcie głęboko, rozciągajcie język, żuchwę i policzki. Ważne są też ćwiczenia przepony. Na początek warto wykonywać następujące ćwiczenie: połóż się na plecach i połóż na swoim brzuchu jakiś lekki przedmiot. Następnie oddychaj. Bierz głęboki wdech tak, by przedmiot na brzuchu wyraźnie się uniósł (to znak, że pracuje przepona). Następnie wydychaj powietrze przez usta – wydech powinien trwać dwa razy dłużej niż wdech. Z czasem zacznij dodawać do wydechu jakiś dźwięk. Mówienie z przepony jest głośniejsze i przyjemniejsze dla ucha niż wtedy, gdy posługujemy się jedynie płucami.

6. Zapoznajcie się z zasadami poprawnej wymowy słów. „ę” na końcu wyrazu powinno brzmieć jak „e”. Akcent w wyrazach zakończonych na „-śmy” lub „-ście” powinien padać na trzecią sylabę od końca. Liczebniki zakończone na „-sta” lub „-ście” również należą do grupy wyrazów akcentowanych proparoksytonicznie. A więc „zrobiliśmy”, „czterysta” itp.

Tak jak kaligrafia być może rzeczywiście stanie się sztuką zapomnianą, bo dziś pisze się na klawiaturach komputerowych, tak język mówiony jeszcze długo nie zaniknie. Dlatego warto nad nim pracować. To, jak mówimy, wpływa nie tylko na odbiór naszych słów, ale na odbiór nas samych.