Hej, nocny marku…

Czy Was też noc upija? Sam fakt, że jest cicho, nikt do Was nie dzwoni, nie pisze, zza okna dobiega tylko czasem stukot nocnych pociągów a myśli, niestymulowane ciągłym potokiem bodźców, biegną do wewnątrz – to wszystko sprawia, że jestem.. no właśnie. Taka pijana nocą – ale jednocześnie najbardziej twórcza. Właśnie kończę pisać kolejną stronę pewnej historii.

Kursor miga w rytm bicia serca. Noc wcale nie jest czarna. Jest biała jak pusty dokument worda. I szumi nie wiatrem a wentylatorem mojego lapa. Halo, internety? Jest tam ktoś jeszcze?