Tylko dupy nie używają suwaków.

Mobilki, mobilki!

Ciężko sięTo jest prawidłowy suwak w Polsce jeździ samochodem – nie tylko ze względu na dziury w drogach. Właśnie muszę wymienić amorki w młodym samochodzie i chyba napiszę list do miasta, żeby mi za te amorki kasę oddali, bo to z winy miasta wpadam co chwila w jakąś dziurę albo na jakąś studzienkę wystającą, albo na jakiś bezsensuzbudowany próg teoretycznie zwalniający a de facto trzęsący. No, ale dość narzekania, taki mamy kraj, taką politykę. Budują się te nowe drogi. Wolno bo wolno, ale się budują. Jezdnie są poszerzane, remontowane, jeździ się (chyba) coraz lepiej. Może moje prawnuki nie będą już przez Czechów uważane za mieszkańców zacofanej Polski. Zauważyliście, że jestem dziś w lekko podirytowanym humorze, prawda? Nie, to nie przez drogi. Drogi (a właściwie głupie zachowania kierowców) będą tylko kozłem ofiarnym dla mnie i mojego humoru. Gdzieś się trzeba rozładować a od czego są rurzowe blogaski :>

Mobilki, znacie zasadę suwaka (lub „zamka”)? Nie znacie? No to wytłumaczę. Chodzi o to, by w razie przewężenia na drodze, samochody zajmowały OBA pasy DO KOŃCA, a dopiero w momencie zwężenia zjeżdżały na jeden pas, według zasady suwaka – czyli naprzemiennie. To oznacza, żeby samochody na pasie, który się nie zwęża, wpuszczały kierowców z drugiego pasa na swój pas „co drugie auto”. Czyli jeśli jadę prawym pasem, który się nie zwęża, wpuszczam przed siebie jedno auto z lewego pasa a za mną wchodzi drugie auto z lewego pasa. Taka zasada sprawia, że ruch jest płynny, oba pasy są w pełni wykorzystane (w końcu po coś je nasi drogowcy zbudowali) i nie ma drogowej niesprawiedliwości w pierwszeństwie.

To jest brak suwakaTTo jest dupa blokująca pasymczasem…
Polskie drogi są niestety pełne dup-nie-kierowców, którzy z jakiegoś względu nienawidzą płynności ruchu, lubią się denerwować i czerpią satysfakcję z robienia na złość innym kierowcom. Załóżmy, że to lewy pas się kończy przed zwężeniem a prawy idzie dalej swoim torem. No i ten cały prawy pas jest często w Polsce cały zapchany samochodami, nikt nie używa lewego pasa, sznurek rośnie – a jeśli znajdzie się ktoś normalny, kto chce jechać lewym pasem do końca (to nie jego wina, że na prawym stoją frajerzy), to znajdzie się też dupa z prawego pasa, która trochę zjedzie w lewo i mu zablokuje przejazd.To jest dupa-cwaniak

Inny przypadek: faktycznie oba pasy są do końca wykorzystane przez samochody, ale u samego lejka kierowcy z prawego pasa ani myślą wpuszczać przed siebie tych z lewego. W efekcie lewy pas stoi i traci swoje miejsce w ruchu – albo na raz wbijają się z niego na prawy pas dwa lub nawet trzy auta, bo jakiś TIR wolno rusza i można się przed niego wycwaniaczyć. 

Oczywiście zasada suwaka nie ma racji bytu, gdy ten lewy pas nie jest pasem zwężającym się, ale na przykład pasem z nakazem skrętu w lewo. Z takiego pasa też lubią korzystać drogowe dupy, żeby wbić się przed korek na prawym pasie. I takich dup wpuszczać nie wolno – chyba że dupa już stworzyła zagrożenie na drodze lub zablokowała ruch dla skrętu w lewo. Wtedy dupę trzeba wpuścić, ale wciąż jest to dupa i ktoś powinien jej zabrać prawo jazdy za głupotę i cwaniactwo. 

Tu macie filmik, pokazujący, jak powinien wyglądać suwak:



Tu krótkie wytłumaczenie jego celowości (po amerykańsku)

A tu wyłowiony na jutubie przykład dupy blokującej lewy pas: