Wyniki ankiety: Co umieją dzieci w różnym wieku?

Wreszcie zabrałam się za temat, który chodził za mną od wielu miesięcy: to, w jakim wieku dzieci opanowują różne umiejętności związane z higieną, utrzymywaniem porządku, przygotowywaniem posiłków i pomaganiem w domu. Wiedziałam, że będzie to orka na ugorze, bo dzieci dojrzewają w różnym tempie, są przeróżnie wychowywane i mają odmienne talenta, które utrudniają opanowanie pewnych – zdawałoby się prostych – umiejętności. No i to wszystko zahacza o grząski grunt obowiązków domowych, które są przecież złem wcielonym, odbierają dzieciom dzieciństwo i w ogóle trzeba być potworem, żeby dzieci zmuszać do obowiązków domowych. Cóż. Jestem potworem. W dodatku takim, który ma więcej wiary w dzieci niż nierzadko ich rodzice – bo wierzę, że skoro dziecko umie obsługiwać playstation lub Waszego iphona, to obsłuży też pralkę, lodówkę i miotłę. :)

Tu jest link do ankiety

Definicje

Okazało się, że przy tworzeniu ankiety i zbieraniu wyników najbardziej problematyczna była definicja „umiejętności”. No bo co to znaczy, że dziecko „umie” zrobić kanapkę? Czy wystarczy, że nałoży na gotową kromkę liśc sałaty i pomidora? Powinno wcześniej ukroić chleb i posmarować masłem? A co jeśli my kupujemy tylko krojone pieczywo? Albo nie smarujemy masłem? Bo równie dobrze można jeszcze od dziecka wymagać obsługi młyna, wyrabiania pieczywa i hodowania sałaty na tę kanapkę… No właśnie. Uznałam, że za definicję „umienia” przyjmę to, czego wymaga się od dorosłego – czyli cały zakres umiejętności, której się spodziewam po dorosłej osobie, skoro mówi ona, że „umie” coś zrobić.

I tak na przykład, skoro proszę kumpla o zrobienie mi kanapki, to nie spodziewam się, że będzie teraz po pieczywo szedł do sklepu albo zbierał sałatę z ogródka. Nie. Spodziewam się, że z tego, co znajdzie w kuchni, przygotuje mi kanapkę. Że w razie czego pokroi chleb, że umie go posmarować masłem, że na koniec położy na kanapkę odpowiednie produkty i taką właśnie kanapkę, na talerzyku mi poda. Skoro mój facet umie odkurzać, to znaczy, że nie trzeba po nim poprawiać. A skoro moja mama umie zrobić zakupy, to znaczy, że nie trzeba jej prowadzić za rączkę do sklepu i cierpliwie tłumaczyć, że nie może kupić więcej, niż ją stać.

No, jasne? Umieć, to umieć. Nie uczyć się, nie przysposabiać, nie pomagać, tylko UMIEĆ. I to też cierpliwie tłumaczyłam przy okazji każdego punktu w ankiecie: pytam o wiek, w którym twoje dziecko UMIE myć zęby, UMIE zmywać naczynia, UMIE składać ubrania do szafy.

Niestety nie każdy to zrozumiał, ale przy każdej ankiecie trzeba wziąć poprawkę na takich ludzi. Na szczęście odpowiedzi mam tyle, że te pojedyncze przypadki nie powinny wpłynąć znacząco na wyniki ankiety. :)

Metodologia

W ankiecie pojawiły się tylko pytania o wiek dziecka dla danej umiejętności. Nie było żadnych dodatkowych pytań ani formy sprawdzenia, czy respondent faktycznie ma dziecko, czy nie ściemnia i czy nie wypełnia tej ankiety po raz trzeci. Dlatego wyniki ankiety można potraktować tylko poglądowo, na luzie. Nie o nie bowiem chodzi, ale o samo wzbudzenie dyskusji na temat samodzielności dzieci i tego, kiedy powinno się ją rozszerzać o kolejne obowiązki.

W ankiecie wzięły udział 374 osoby. Wpisanie wieku polegało na wpisaniu skończonej liczby lat (więc odpowiedzi „3 i pół roku” zapisałam jako „3” lata). Jeśli czyjeś dziecko nie opanowało jeszcze danej umiejętności, respondent był proszony o pominięcie pytania. Zdaję sobie sprawę, że na kształt wyników wpłynął fakt, że wśród moich czytelników są głównie rodzice małych dzieci (stąd też mniej odpowiedzi na pytania o wymagające umiejętności, które dziecko opanowuje w późniejszym wieku), ale cóż.. Następnym razem postaram się dotrzeć do większej liczby odbiorców.

W wynikach pominęłam odpowiedzi, których pojawiło się 4 lub mniej – czyli np. jeśli tylko dwie osoby wpisały, że ich dzieci nauczyły się myć zęby w wieku 18 lat, to ten wynik nie pojawi się w wykresie. Niestety nie zniwelowało to problemu osób, które wpisały „18 lat” jako odpowiednik odpowiedzi „Serio? Nawet mój trzydziestoletni mąż tego nie umie”. Wykasowałam też odpowiedzi ewidentnie niepoważne, np. całą ankietę osoby, która wpisała, że jej dziecko umie kosić trawnik w wieku 1 roku.

No dobra, dość gadania, oto wyniki. Moje komentarze do nich pojawią się w kolejnym wpisie, bo mam naprawdę sporo przemyśleń po tej ankiecie. Dziś tylko suche dane. Jestem bardzo ciekawa waszych opinii i tego, czy te same rzeczy was zaintrygowały.

ankieta umiejętności segritta