W drogerii.

Wchodzę do Sephory, w poszukiwaniu podkładu konkretnej firmy. Podchodzi do mnie pracownica sklepu i pyta, w czym może pomóc.
SEG: Czy macie tu w ogóle produkty Margaret Astor?
PRACOWNICA: Nie. Ale mamy Max Factor.
SEG: Dziękuję.
PRACOWNICA: Nie ma za co.

Faktycznie nie było za co..