Z przewodnika po cudach natury: KOBIETA

Telefon od przyjaciółki w środku nocy:
KRYCHA: Seg… Muszę ci coś opowiedzieć…
SEGRITTA: Dajesz.
KRYCHA: Ale to straszne jest. Nie wiem, co robić. On jest w pokoju obok.
SEG: Ale co się stało?
KRYCHA: No bo hm.. ten tego.. jak się kochaliśmy to…
SEG: Tooo…?
KRYCHA: No ja.. wiesz… przypadkiem. Nie chciałam. Ale samo wyszło.
SEG: Ale co wyszło?
KRYCHA: No p.. pierdnęłam. Seg? Jesteś tam?
SEG (zatacza się ze śmiechu)
KRYCHA: I nie wiem, co robić. Bo on udał, że nie słyszy, ale potem mu opadł no i sie do mnie nie odzywa teraz.

Wiecie, co jest przerażające w tej historyjce? Nie to, że facet udał, że nie słyszy (ona też udała, że nie słyszy), nie to, że mu opadł (miał prawo). Przerażające jest to, że Krycha tak się tym przejęła. On nie wiedział… ale tak naprawdę nie wiedział, że ona puszcza bąki? Chciała przed nim ukryć fakt, że posiada przewód pokarmowy?

Faceci to taki uroczy gatunek, który pokornie wierzy w serwowane mu obrazy. Jeśli zaprenumerujemy takiemu facetowi Playboya a potem przedstawimy mu Carmen Elektrę na żywo to prawdopodobnie nie rozpozna w niej tej samej dziewczyny, którą wielokrotnie oglądał na rozkładówce. Dlaczego? Bo prawdziwa Carmen Electra ma na skórze pory, pod oczami robią jej się czasami sińce a gdy taka Carmen siada w obcisłych dżinsach na krześle, to na brzuszku robi jej się oponka. To nie ta sama Carmen. To jej realna wersja. I my też mamy swoje realne wersje, o których istnieniu nie wiedzą mężczyźni, bo gdyby tylko wiedzieli, to by przestali nas podziwiać..

…Oh wait. To nie faceci tak sobie wyobrażają kobiety. To my same tak sobie siebie wyobrażamy. A konkretnie: wyobrażamy sobie, że tak nas sobie wyobrażają mężczyźni. Jakby to powiedział Radek Kotarski, nic bardziej mylnego. :)

Tak, oczywiście, są mężczyźni, którzy mają nas za zwiewne nimfy bez żadnych wewnętrznych fluidów poza gorącą, czerwoną krwią. Oczywiście nie tą menstruacyjną, bo ta jest niebieska. Pokazuje im się to regularnie w telewizyjnych reklamach. Ci mężczyźni albo są jeszcze w gimnazjum i nie mieli dziewczyny – albo są skutecznie utrzymywani w jaskini niewiedzy przez swoje partnerki. Ile to razy słyszę o laskach, które potrafią wstać rano, zanim zbudzi się drzemiący obok nich facet, i nałożyć sobie pełny makijaż po to, by biedny mężczyzna nie przeżył szoku po przebudzeniu i nie wyskoczył z łóżka, krzycząc „Kim jesteś i co zrobiłaś z moją piękną dziewczyną?!”.

Ile to razy widzę kobiety, które wstydzą się przy WŁASNYCH facetach golić sobie nogi, nakładać makijaż czy robić siku. Nie wspomnę już o kobiecym obrzydzeniu do jakiegokolwiek tłuszczu na ciele, najmniejszej choćby pomarańczowej skórce na udach czy cyckach, które jakoś tak.. hm… ciążą do dołu. A gdzie mają ciążyć? Do góry? To one helem są napompowane?*

Płytka Pioneera czyli rysunek wysłany przez ludzkość w kosmos, by ewentualnym ufoludkom pokazać, jak wygląda człowiek. Zauważcie, że proporcje pani na rysunku daleko odbiegają od proporcji pań z okładek magazynów dla kobiet.
Płytka Pioneera czyli rysunek wysłany przez ludzkość w kosmos, by ewentualnym ufoludkom pokazać, jak wygląda człowiek. Zauważcie, że proporcje pani na rysunku daleko odbiegają od proporcji pań z okładek magazynów dla kobiet.

Chciałybyśmy, żeby mężczyźni żyli w świecie , w którym kobieta
1. Nie robi kupy.
2. Jest pozbawiona włosów na nogach, pod pachami i w sferze bikini.
3.
Ma naturalnie na czarno zabarwione obwódki oczu.
4.
Nigdy nie ma wyprysków.
5.
Nie puszcza bąków.
6. Jej skóra zawsze jest gładka i nigdy przenigdy nie robią jej się fałdki.
7. A włosy zawsze naturalnie układają jej się w puszyste fale.

No bo przecież takie jesteśmy, prawda? Jesteśmy istotami pozaziemskimi, nieśmiertelnymi, idealnymi a z tym okresem to w ogóle mit. Nam nic nie cieknie. Z nikąd. Nigdy.

Doświadczenie życiowe, setki przegadanych z facetami godzin, a także magazyny, filmy i strony pornograficzne nauczyły mnie jednak, że mężczyźni nie tylko zdają sobie sprawę na naszej cielesności, ale wręcz ją lubią. Akceptują nas takimi, jakie jesteśmy i oczywiście mogą woleć nas umyte i zadbane, ale niekoniecznie lubią te wszystkie sztuczności, którymi się zasłaniamy. Większość znanych mi mężczyzn woli małe piersi niż te po operacji plastycznej. Większość woli widok kobiety bez makijażu niż ze zbyt mocnym – lub po prostu takim widocznym. Większości zupełnie nie przeszkadzają odrastające włosy na nogach lub pod pachami. A przypadkiem puszczony bąk będzie raczej okazją do śmiechu niż powodem do zerwania. O ile oczywiście kobieta nie zrobi z tego powodu afery. Bo naprawdę nie ma o co.