Czarno-biały pokój z otwartą łazienką w portugalskim hotelu

Spędzamy dziś z Fash i Kominkiem nasz pierwszy dzień w Lizbonie na zaproszenie Bastardo! Wykrzyknik na końcu nie jest próbą wykrzyczenia Wam tej informacji. To część nazwy wina Bastardo! No właśnie. :)

Dopiero co dolecieliśmy, więc nie zdążyliśmy nic w mieście zobaczyć. Gdy się wstaje o 5 rano i zalicza dwa loty (przesiadka w Mediolanie. Byliśmy w Mediolanie! Tak, tu wykrzyknik nieprzypadkowy), mocną zmianę temperatury z 25 na jakieś 40 stopni Celsjusza, to idzie się coś zjeść, pod prysznic i do wyra. I tu trafiła mnie niespodzianka. Jakoś między „coś zjeść” a prysznicem okazało się, że mamy przepiękne, nowocześnie urządzone pokoje w hotelu Fontana Park. Nie, nie mogłabym w takim wnętrzu mieszkać dłużej, ale doceniam odwagę projektantów i tego gościa, który musiał pomysły klepnąć. Połowa pokoju (zawierająca część wejściową, garderobianą i łazienkową) jest w całości czarna. Czarne drzwi, ściany, meble i sufit. Nawet czarne szkło, lustra i większość detali wykończeniowych. Z tej czerni wybija się jedynie biała bryła wanny i umywalki. Druga część pokoju (sypialna) ma białe ściany, dominujące, białe łóżko i białe lampy, więc jest dużo jaśniejsza – zwłaszcza dzięki szerokim na całą ścianę drzwiom tarasowym i wpadającemu przez nie światło od południowego zachodu. Tym jednak, co najbardziej rzuca się w oczy w tym pokoju jest… otwarta łazienka. Tylko kibelek jest w odizolowanym pomieszczeniu z drzwiami. Zarówno umywalka jak i łazienka zaś są po prostu częścią pokoju. Naprawdę ciekawe wnętrze.

DSC02708

DSC02713

DSC02724

DSC02726

DSC02727

DSC02730

DSC02732

DSC02735

DSC02736