Drodzy producenci zegarków, kobiety to nie postaci z cukierkowych, infantylnych kreskówek.

Chyba znalazłam zegarek dla siebie. W opisie ma „Stworzony dla zdecydowanych mężczyzn, podkreśla temperament właściciela”. W sam raz dla Matyldy, prawda? 

źródło: http://zegarkicentrum.pl/pl/p/Tissot-Couturier-T0354071605100/29323  W ogóle fajna strona z zegarkami. Właśnie po niej głównie buszowałam w ciągu ostatnich miesięcy w poszukiwaniu fajnego zegarka.
źródło: http://zegarkicentrum.pl/pl/p/Tissot-Couturier-T0354071605100/29323
W ogóle fajna strona z zegarkami. Właśnie po niej głównie buszowałam w ciągu ostatnich miesięcy w poszukiwaniu fajnego zegarka.

Wygląda pięknie, bo klasycznie, elegancko i jednocześnie widać, że jest dopracowany w szczegółach. Do tego ma najważniejsze dla mnie – bo praktyczne – cechy: szafirowe szkło odporne na zarysowania, mechanizm automatyczny (sam się nakręca ruchem nadgarstka), wodoszczelność 100m pozwalającą na nurkowanie bez akwalungu. Ale wiecie, która cecha była najtrudniejsza do zdobycia? Rozmiar. Bo ten zegarek ma „tylko” 39mm średnicy i „tylko” 10,8mm grubości, co jak na męski zegarek automatyczny jest mało. Bo, no właśnie – to jest zegarek męski. 

Wpisuję w gugle „elegancki męski zegarek” i wyskakuje mi to:

Zrzut ekranu 2014-09-17 o 10.03.03

Wpisuję „elegancki damski zegarek” i wyskakuje mi to:

Zrzut ekranu 2014-09-17 o 10.03.13

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego praktycznie wszyscy producenci zegarków zakładają, że na klasę i elegancję zasługują tylko mężczyźni, a kobiety muszą się zadowolić tandetnymi, wysadzanymi cyrkoniami, brylancikami i różowymi serduszkami bransoletkami w kształcie zegarków. Czy kobieta to jest jakaś pozbawiona gustu płeć, która musi być fanką Hello Kitty w wieku 30 lat, nawet jeśli nie lubiła tego typu estetyki jako pięciolatka (tak, nie wszystkie dziewczynki kochają kolor różowy, bawią się laleczkami i chcą chodzić w błyszczących kolczykach. Powiedziałabym wręcz, że całkiem sporo dziewczynek nie ma takich zapędów, dopóki dorośli im nie narzucą tych stereotypów na zasadzie „mamy dziewczynkę, więc kupimy jej różowy wózeczek, a na urodziny zamiast klocków dostanie Barbie”)?

Dlaczego, do cholery, te wszystkie piękne, duże zegarki o średnicy 44 mm. nie są robione też w wersji kobiecej, czyli MNIEJSZEJ? I tylko dlatego mniejszej, gdyż mamy MNIEJSZE NADGARSTKI. Nie mamy mniejszych mózgów, mniejszych wymagań i mniejszych ambicji.

Mamy po prostu mniejsze nadgarstki.