"Elle" o polskich blogerkach

W majowym „Elle” ukazał się artykuł Anny Luboń o trzech blogerkach: Elizie (Fashionelka.pl), Paulinie (Kotlet.tv) i o mnie. Jeszcze nie dotarł do mnie ten numer, co jest tym bardziej denerwujące, że się rozchorowałam i nie powinnam raczej sama iść do kiosku, ale jeśli jutro nie będę miała go w rękach, to już mnie nic nie powstrzyma. Na szczęście donosiciele informują, że nie wyglądam najgorzej na wybranych do tekstu zdjęciach i nawet nie mówię z błędami ortograficznymi. Dzięki, Aniu!
Zastanawiam się, czy wysłać ten numer mojemu koledze, którego brak zaufania do blogów opisałam w notce „Jestem blogerę„, ale chyba się powstrzymam, bo na pewno dojdzie do wniosku, że blogi zainfekowały prasę drukowaną i teraz to on już nic nie będzie czytał. ;)
O artykule możecie też poczytać u Fashionelki, która bardzo słusznie podkreśla, że „zarabianie to efekt uboczny blogowania”. No i oczywiście zachęcam do kupienia własnego, majowego Elle.
A tymczasem módlcie się do Boru o mój szybki powrót do zdrowia, bo jak jestem chora to mi tylko Minecraft, „Taniec ze smokami” i inne bezeceństwa w głowie, a tu przecież trzeba wyjść do ludzi, spotkać kilku Bolków, zaliczyć parę gaf i potem to wszystko opisać w nowej notce. Eh, ciężkie jest życie blogerki, nikt L4 nie uzna.