Kilka powodow by nie pisac bloga

No wlasnie. Ostatnio modne jest rzucanie swoich blogow (ml76 rzucajaca swoje dzielo, nawet gdyby byla jedyna, to juz MODA). Powody oficjalne są różne. Kłopoty rodzinne, zmęczenie materiału, znudzenie online…

Blogerzy rzucający blogi dzielą się na trzy kategorie:
1. ci którzy powinni rzucać
2. ci, którzy nigdy nie powinni byli zaczynać pisać. 
3. ml76

Zarowno pierwsza jak i druga kategoria przewaznie zamyka swoje dzielo z wielka pompa, histerycznie obwieszczajac swiatu, ze juz nie moze… ze niestety musi nas opuscic… ze chocbysmy nie wiem, jak ich blagali, to oni juz nic nie napisza… ba… oni w ogole skasuja wszystko… Oczywiscie nikt ich nie blaga o pozostanie. Bo tak naprawdę blogi rzucają tylko kiepscy blogerzy, którzy nie mogą się zadowolić miejscem 143652 w rankingu blogów. Albo tacy, którzy dostają tylko komentki pt. "Zajefajny BlOgAsEk!!! Wejdz do mnie!!! www.mojtezjestzajefajny.blox.pl!!!".

Ja rzucam z bardzo prozaicznego powodu. Lap mi sie popsul. Najpierw nawalaly jakies pierdolki. Potem zaczal sie wieszac przy probie otwierania plikow… coraz wiekszej ilosci plikow… Potem nagle przestal sie laczyc z netem. Teraz rola mojego lapa sprowadzila sie do przyciskania sterty wizytowek na biurku. 

Te notke pisze grzecznosciowo z innego kompa. Ale tu nawet nie chodzi o dostep do netu. Nie wiem, czy tez macie takie podejscie do Waszych komputerow, ale dla mnie moj lapik jest jak moj drugi mozg. Jest tam moja pamiec, moje kontakty, moja historia, marzenia, tworczosc. Laczenie sie i pisanie z innego kompa jest jak bzykanie obcego faceta, jak mycie zebow jego szczoteczka, jak noszenie majtek z lumpeksu. Nie potrafilabym chyba na dluzsza mete poslugiwac sie obcymi komputerami – a zdecydowanie nie stac mnie jeszcze na kupno nowego lapa. 

Dlatego niestety bedziecie musieli poczekac troche na kolejne notki.