Mama dała mi nową pościel.
Seg: No fajna. Tylko trochę nie pasuje do siebie…
Mama: No jak to? Wszystko ma coś niebieskiego przecież.
Mama dała mi nową pościel.
Seg: No fajna. Tylko trochę nie pasuje do siebie…
Mama: No jak to? Wszystko ma coś niebieskiego przecież.
Prezent na dzień matki od matki?
Jakbym slyszala moja rodzicielke. Tez jej nie przeszkadza, ze nie pasuje, bo przeciez „akcent kolorystyczny ten sam”. Ktos wie skad to sie bierze???
W misie :)
Polarne. Mi by było zimno w takiej spać ;)
A co, nie pasuje? Zależy jak ustalisz kategorie. Vladimir Kaminer w Russendisko (albo w Schoenhauser Allee) opisywał sklep prowadzony przez Chińczyków, którzy ceny ustalali na podstawie wielkości opakowania – im większe, tym drożej było.
Urokliwa pościel na marginesie :)
pociesze cie. ja miałem taką samą pościel.w takie same misie. tylko uważaj na tego w lewym rogu, gryzie!
seg, moja już nie ma odwagi dawać mi pościeli. po numerze z misiami, ale takimi jasnoróżowymi, zniechęciłam ją swoimi łzami rozpaczy i bolesnym „ale dlaczego w różowe misie?! jestem już dorosła!!”. ale pościel to jeszcze, kiedyś dostałam od teściowej komplet talerzy. pół szafki mi zajmują. przysięgam, już wolę duraleks (też z prezentu ale od mojej mamy, bo „musisz mieć nietłuczące”) niż te białe ze złotą obwódką. sama sobie pewnie za 100lat komplet kupię, ale kurcze, no mogą zapytać „co ci się podoba?”. nie, nie mogą. wiedzą lepiej.
wiem. to pewnie zemsta mam za zmarnowaną ciążą młodość i rzyganie i kupki i zarwane noce :)
darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby :D
Jak dla mnie też ok – co to za różnica, czy pasują, czy nie? Przecież nie chodzisz w tym po ulicy ;)
Tak na marginesie to kołdra w misie polarne jest super! Ale to może tylko dlatego, że mam fioła na punkcie Arktyki.
Jedno jest prostokątne i drugie też. Jak może nie pasować? O co chodzi??
Segritto, co się stało, że tytuły Twoich ostatnich notek nie są zakończone kropką? ;)
A tak w ogóle to witam, bo to mój pierwszy raz ;)
misie ida zjesc tamte kwiatki. to jest posciel artystyczna; z dusza, z idea; pomysl swietny
Poszczególne kawałki się po prostu uzupełniają i w sumie mamy dwa komplety.
A w ogóle to o so chosi? Przecież gdy śpisz, to i tak nie widzisz czy w gwiazdkach, czy w myszkach, czy w innych misiach, a już zwłaszcza mając głowę na poduszce nie widzisz, że poszewka nie pasuje do poszwy.;-)
esteta nigdy nie zrozumie NIEestety. po to w sumie ten tekst, zeby zobaczyc ilu takich, ilu takich ;]
Agcia,
a ciekawe ilu zauważyło po moim wpisie tak zwane oczko, jak myślisz?
To byłam ja, rurzana. :-)
matko przenajświętsza! mam identyczny komplet w misie! :)
Znów cała noc ciężkiego, niewdzięcznego tyre, więc skomentuję szyderczo, a złośliwie (a tak długo się powstrzymywałem): mamusia Ci łóżeczko ściele? Tyle było gadania o „męskich cipach” i twardych laskach, a teraz wychodzi, że sama uzależniona od mamuni. I co jeszcze? Gotuje Ci obiadki? Na randki Cię umawia z synami koleżanek? To mi przypomina te wszystkie laski, co polują na kolesi z własną chatą, jeszcze się nie pocałowali, a ona już pod drzwiami z walizkami. A potem najazd „teściowej”. O rety!
ps. Jutro też będzie tyre więc jeszcze cios poniżej pasa: to jest zestaw dla jednej osoby. Auć. Mamy demokrację więc cierp razem ze mną.
Ja tam nie wiem, jak w innych rodzinach, ale jak ja przyjeżdżam w gości, to MNIE wykładają pościel, a nie ja im czy sobie. Zawsze uważałam, że moja rodzina jest normalna, a tu masz!
rurzana, nie karm trolla. :)
Za późno. Już się ubawiłem.
Seg., nie mogłam się powstrzymać, by nie zareklamować zwyczajów swojej rodziny. ;-)