Anglicy, gdy witają się z Tobą, pytają: „How do you do?” czyli w dosłownym tlumaczeniu [jak robisz?],
Hiszpanie mówią: „Como estas?” czyli [jak jesteś?],
Francuzi będą ciekawi „comment ca va?” czyli [jak to idzie?],
Włoch zagai „come stai?” czyli [jak stoisz?],
A Polak powie „jak leci?”.
Fajni jesteśmy :>
Poprawka: „comment ca va?” znaczy [jak to idzie?].
A po szwabsku „wie geht es dir?” znaczy [jak tobie idzie?].
how do you do się wzięło z pola bitwy, i nie odpowiada się na nie (w od różnieniu od how are you, na które oczekuje się odpowiedzi).
heh, widać od razu, że z anglikami nam „po drodze” ;)
Pytania są mniej ważne od odpowiedzi. Zachodnie i południowe nacje odpowiedzą: świetnie, wspaniale! A u nas odpowiedź jest jedna: chujowo.
:)
Muszę się przyczepić do Twojego zwrotu w języku angielskim :P
Różnice pomiędzy „How do you do”, a „How are you”, mianowicie How do you do? jest po prostu formalnym zwrotem wyrażającym powitanie przy pierwszym spotkaniu z daną osobą. Jest rzadko używane… niestety. How are you?, natomiast jest często spotykane. „How are you” Mimo że oznacza ono tyle, co jak się masz?, to zadający to pytanie nie powinien spodziewać się wylewnej odpowiedzi. Co więcej nawet nie powinno go tak naprawdę interesować co słychać u jego interlokutora. Choćby męczył nas kac, spłonął nam dom i zmarł ktoś bliski, to Anglik będzie oczekiwał odpowiedzi, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Uprzejma odpowiedź to np: Im fine, thanks. And you?
A więc, w reakcji na How are you? nie narzekajcie, jak to już się utarło w polskiej tradycji.
Taki mały wykładzik, chodziło mi o to, że powinnaś napisać How are you?. Wiem jest drobnostkowy :)
Angole czesto mowia How you doing – co tlumaczac dokladnie znaczy Jak robisz. Przynajmniej londynskie „jak leci” tak brzmi.