Rozmawiaj z ludźmi

Zwyczajny dzień z pechem w postaci złapania gumy. Najpierw powiadomił mnie o tym kierowca stojący obok mnie na światłach. Zatrzymałam się na poboczu i poprosiłam jakiegoś obcego faceta o pomoc. Umiem zmienić koło, ale on umiał lepiej :) Potem zaczepiłam kolejnego przechodnia i on wskazał mi zakład wulkanizacyjny. Po drodze pytałam innych kierowców o wskazówki dotyczące dojazdu, bo nie znałam dokładnego adresu. Dojechałam na miejsce, pogadałam z pracownikami, dostałam zniżkę.

Niby zwykła historia, nic specjalnego.. Prawda. Ale moja koleżanka była w identycznej sytuacji tydzień temu i co zrobiła? Straciła pół dnia na mordowanie się z wymianą koła, telefony do informacji, znajomych a gdy pojechała do wulkanizatora, za tę samą robotę zapłaciła 4 razy więcej.

I tak sobei teraz myślę, że jeśli umiesz rozmawiać z ludźmi i nie wstydzisz się poprosić o pomoc kogoś zupełnie obcego, Twoje życie staje się o niebo łatwiejsze.
W nieznanej restauracji, zamiast przeglądać menu, przeważnie pytam się kelnerki, co poleca. Nawet nie zaglądam do karty. Raz się na tym tylko przejechalam, gdy w teatralnym bufecie bufetowa poleciła mi po prostu potrawę, która im nie schodziła ;) Ale to wyjątek. Przeważnie dzięki temu jem najlepsze dania przy stoliku. W obcym mieście, zamiast czytać przewodniki, po prostu podchodzę do jakiegos tubylca i on mnie prowadzi do najpiękniejszych zabytków, pubów, punktów widokowych – czesto takich, których w przewodniku po prostu nie ma. 

Pomyśl, ile dziennie spotykasz ludzi. Ile osób Cię mija, z iloma osobami tracisz czas na milczenie w autobusie, taksówce, pociągu, samolocie, windzie. Masz jakiś problem? Nie ukrywaj go. Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto ma na ten problem najlepsze rozwiązanie. I często taka osoba jest tuż obok Ciebie, ale Tobie po prostu brakuje jaj, by z nią porozmawiać. Podobają Ci się czyjeś buty, czyjaś fryzura, czyiś uśmiech? Powiedz mu o tym. Siedzisz sam w kawiarni, czekając na kogoś? Porozmawiaj z kelnerką, dosiądź się do kogoś samotnie czytającego gazetę przy barze.

Ot taka czwartkowa impresja :)