Spotkania mobilne

spacer zoliborz

Czy czytając ten wpis siedzisz? Ile już siedzisz? Ile jeszcze będziesz siedział? Wg statystyk przedstawionych przez Nilofer Merchant na konferencji TED siedzimy dziennie ponad 9 godzin. To więcej niż czas przeznaczony na sen. I tak jak jeszcze łatwo zrozumieć, że trudno by było pisać i czytać w innej pozycji – tak warto zastanowić się, czy krzesła i fotele są nam niezbędne do spotkań biznesowych i towarzyskich.

Przyjrzałam się moim codziennym zwyczajom i wyszło na to, że po pracy przy komputerze (na siedząco), jadę (samochodem) na jakieś spotkania (przy stoliku w knajpie lub agencji), potem wracam do domu, gdzie zapraszam gości i znów – siedzimy pół nocy przy stole. Nie trzeba mieć wykształcenia medycznego, by wiedzieć, że to bardzo niezdrowy tryb życia. Bo co z tego, że kilka razy w tygodniu masz jakieś tańce, tenisy lub siłownie, jeśli i tak większość życia na jawie spędzasz na siedząco.

Dlatego w ramach wiosennych zmian postanowiłam częściej umawiać się na …spacery. Mamy takie piękne parki w Warszawie. Drodzy klienci, od dziś będziemy widywać się w Saskim, więc zakładajcie wygodne buty! Takie spotkania Merchant nazywa „walk and talk meetings” i twierdzi, że zmieniły jej życie. Świeże powietrze sprzyja świeżemu myśleniu – mówi, ale plusy spotkań mobilnych to nie tylko świeże powietrze ale i sam ruch. Już Arystoteles o tym wiedział, umawiając się ze swoimi uczniami na chodzone lekcje. Nazywamy tę metodę perypatetyczną (od peripateticus – przechadzający się). Bo w ruchu się lepiej myśli. Macie czasem tak, że podczas rozmowy telefonicznej łazicie po pokoju? Albo rozgryzając jakiś problem aż macie ochotę ruszyć się z miejsca? Na pewno też kojarzycie sceny filmowe, w których aktor – ucząc się do roli – chodzi po garderobie. Ja tak zawsze uczyłam się wierszy na pamięć :)

Mam nadzieję, że szkoły też wezmą sobie do serca problem poruszony przez Merchant na TEDzie i nauczyciele będą częściej zabierali swoich uczniów na mobilne lekcje, które do dziś bardzo dobrze wspominam, choć nie było ich zbyt wiele. Jesteśmy jednak zbyt przywiązani do modelu „siedź i notuj”, który mnie osobiście zanudzał i nic z niego nie wynosiłam.

Idzie wiosna. Ładną grafikę rzucili na dworze. Świetna jakość, ładne kolory a do tego genialna ścieżka dźwiękowa w postaci ptasiego chóru. To naprawdę najlepszy moment, by odkleić dupę od krzesła i zostać perypatetykiem. Promujmy spotkania mobilne. Przecież mobile to przyszłość :)