Szort 34

Przyjechał kurier z Frisco. Otworzyłam mu w moim szlafroku Jedi i włosami związanymi na czubku głowy kolorową gumką. Pan wnosi rzeczy do środka i nieśmiało zerka w moją stronę. W międzyczasie Seba się tam gdzieś kręci między kuchnią a podwórkiem. W końcu pada pytanie:
– A to co za symbol? – patrzy na nadrukowany na szlafroku symbol Republiki.
– Symbol Jedi, obrońców Republiki Galaktycznej. Jestem jak Obi One Kenobi.
– Acha. Coś tam słyszałem…

Pan szybko kończy rozpakowywać skrzynkę, podsuwa mi do podpisu karteczkę, wychodzi i już mam za nim zamknąć drzwi, jak się odwraca, mruga i ściszonym głosem mówi:

– Miłej zabawy.