Kim myślisz, że jesteś?
Paryż. Czekamy na autobus Air France, który zabierze nas z jednego lotniska na drugie. Pada deszcz, jest jakieś 5’C, wszyscy na przystanku są w jakimś lotniczym transferze, zmęczeni, zmarznięci i znudzeni czekaniem. Poza jedną osobą.