Tajemnice emotikonek

Emotikonka to taki internetowy krzaczek, który ma wyrażać emocje. Przydatne to narzędzie, bo ludziom trudno przekazać samym tekstem nastrój. Co sprawniejsi użytkownicy języka co prawda nieźle radzą sobie bez emotek, ale i to nie gwarantuje, że zostanie się dobrze odebranym. Do tanga trzeba dwojga.

Emoticon to połączenie słów „emotion” i „icon”. Jest też teoria „emotion” + „console”, ale mi się nie podoba, więc obstaję przy pierwszej, bardziej intuicyjnej. Emotki są używane w Internecie i w sesach, ale myślę, że już niedługo opanują szeroko pojęty tekst. Ba, jestem nawet za tym, by używać ich w książkach, choć pewnie mnóstwo konserwatywnych językoznawców ma inne zdanie. Na szczęście konserwatywni językoznawcy mają przeważnie po 80 lat i już niedługo ich nie będzie.

Z emotkami jest trochę tak, jak z wulgaryzmami: Nadużywane tracą swoją moc. Cały ich sens w tym, że wyrażają emocje, których nie da się wyrazić tekstem. Trochę więc żałosne jest, gdy ktoś co chwila sypie emotkami. Zaliczam to po prostu do błędów językowych – albo do dowodu na brak mózgu.

:) – To najpopularniejsza emotikonka. Przeważnie wyraża zadowolenie lub ma za zadanie poinformować odbiorcę, że tekst nie jest złośliwy. Problem z nią polega na używaniu jej na końcu zdania w nawiasie. Okazuje sie bowiem, że „uśmiech” zlewa się z nawiasem zamykającym wypowiedź. Wiele komunikatorów traktuje drugi nawias jako część emotki i przez to nie wiemy, gdzie konczy się wypowiedź zamknięta w nawias właściwy.

>> (wypowiedz w nawiasie zakonczona emotką :))

;) – Druga najważniejsza emotka w sieci. Teoretycznie ma informować o ironii lub zapobiegać wzięciu wypowiedzi żartobliwej zbyt poważnie. W praktyce niestety nadużywa się „mrugnięcia” i czasem można odnieść wrażenie, że jakaś nastka ma tiki w oku.

:( – Oznacza smutek. Używana dość rzadko, co mnie cieszy, bo świadczy o samozadowoleniu ludzi.

;( – O. Tej emotki uzywa się zdecydowanie cześciej niż zwyklego smutku. Płacz wyrażony średnikiem często stanowi odpowiedź na moje „muszę już iść”, „nie spotkam się z Tobą” lub „niestety nie byłeś lepszy od mojego eksa”.  :]

:p – Ta emotka zyskała popularność dzięki Kominkowi. Niestety jest to taka popularność Frytki… Za używanie „wystawionego języczka” u Kominka z automatu dostaniesz bana.

:] – To taki usmiech, ale trochę wymuszony. Używam tej emotki, by się zaśmiać, gdy wypada się zaśmiać, ale kompletnie mnie tekst nie bawi – czyli nigdy, bo nigdy nie śmieję się wtedy, kiedy tylko „wypada”. To w ogóle nie jest śmieszne, kiedy wypada. :>

:D – A to już śmiech szczery, głosny, z garniturem ząbków.  Można tą emotką zastąpić „hahhahha” względnie „hehehhe” (ale juz nie „hihihii”, bo tego używają tylko morony).

:> – jedna z moich ulubionych emotek. Złośliwa małpa.

 

Oczywiście są jeszcze inne emotki, ale nikt normalny ich nie używa, więc nie będę o nich pisać – podobnie jak nie ma sensu pisać o emotkach z nosem :-) , bo wyglądają jak twarz Pajonka – albo o emotkach odwróconych (: , bo są głupie.