Podstawówka. Na korytarzu śpiewaliśmy "Kopciuszka", "Na strunach szyn" i "Szybę". Te melodie się nie nudziły. Doskonała aranżacja, świadome, emocjonalne wykonanie, uniwersalne, przesycone młodzieńczymi ideałami teksty. To był głos naszego pokolenia.
Gdy teraz, po latach, słucham tych samych piosenek, myślę, że "Metro" można zaliczyć do polskich dzieł, którymi z dumą można się pochwalić za granicą.
Zapraszam w sentymentalną podróż w przeszłość, do lat dziewięćdziesiątych. Do początków Edyty Górniak, Katarzyny Groniec i Roberta Janowskiego (no ten to się akurat stoczył).
SZYBA
TYLKO W MOICH SNACH
NA STRUNACH SZYN
CHCĘ BYĆ KOPCIUSZKIEM
LITANIA
WIEŻA BABEL
od zawsze uwielbialam Metro i zawsze zalowalam, ze jestem troche za mloda,zeby zobacyc je w pierwszej obsadzie. W koncu mi sie udalo ;) znalazlam w internecie nagranie telewizyjne Metra zgrywane z VHS, obejrzalam, wspaniale dwie godziny ;)
Uwielbiam utwory z Merta!!! :)
@ czarownic, a masz mozę gdzieś tego linka? bo ja tez poluję na metro ;)
VHSrip – avi (1,4GB)
Kod:
rapidshare.com/files/171515954/Metro_VHSrip.001
rapidshare.com/files/171516110/Metro_VHSrip.002
rapidshare.com/files/171516023/Metro_VHSrip.003
rapidshare.com/files/171516097/Metro_VHSrip.004
rapidshare.com/files/171522828/Metro_VHSrip.005
rapidshare.com/files/171522980/Metro_VHSrip.006
rapidshare.com/files/171523005/Metro_VHSrip.007
rapidshare.com/files/171523048/Metro_VHSrip.008
rapidshare.com/files/171523175/Metro_VHSrip.009
rapidshare.com/files/171538727/Metro_VHSrip.010
rapidshare.com/files/171543047/Metro_VHSrip.011
rapidshare.com/files/171543036/Metro_VHSrip.012
rapidshare.com/files/171542921/Metro_VHSrip.013
rapidshare.com/files/171543164/Metro_VHSrip.014
rapidshare.com/files/171541194/Metro_VHSrip.015
ewentualnie torrenty.org/torrent/236542 i tu: http://www.tnp.net.pl/torrent,133809,Metro_musical_1991_VHSRip_PL.html
milego ogladania ;)
Aleś mi niespodziankę zrobiła tym wpisem. Dzięki.
Metro po raz pierwszy widziałem dość późno, i pamiętam, że na dzień przed jakimś egzaminem (na który to w konsekswencji poszedłem mocno nieprzygotowany).
A z wymienionej przez Ciebie trójki nie stoczyła się chyba jedynie Katarzyna Groniec. No, ale kto dziś wie, kim ona jest ;)
Piosenki ubóstwiam, ale… Wolę nowszą wersję.
Z innej beczki:
Segi, przybij piątkę :)
probably,
o Górniak można wiele rzeczy mówić – łącznie z tym, że jej się głos zmanierował (albo że i zawsze miał tę swoją piszczącą, divowską manierę), ale ten głos JEST. I ona coś robi z tym głosem jako piosenkarka. Niewiele bo niewiele, ale ma na koncie parę znakomitych kawałków. Groniec zniknęła. Pozostanie legendą juz chyba. I może dobrze, bo tak jest bezpieczniej – zostanie jej szacun. Ale Janowski to tak dupy dał i tak benadziejny jest w tej swojej pseudo-kenowskiej pozie i śpiewaniu do kotleta, że żal dupe ściska, jak się na niego patrzy…
krriz,
przybijam, ale za co? :)
Może za to? Pozycja 33 jest wg mnie bardzo dobra, biorąc pod uwagę te blogi, które są wyżej
podsumowanie2008.blox.pl/2009/01/Top-100-blogow-najwiecej-uzytkownikow.html
Gratuluję!!!!
Seg, całkowicie niemal się z Tobą zgadzam.
Tak lubię Edytę, że jest mi zwyczajnie przykro, kiedy widzę, jak się marnuje. I jeszcze ta infantylność, a już był czas, kiedy wywiady z nią słuchało / oglądało / czytało się zupełnie przyjemnie. A potem regres jakiś (po urodzeniu dziecka, może to Pieluszkowe Zapalenie Mózgu). O występie w JOŚ nawet nie wspominam.
Ale głos ma. I ten głos wielbię. I wierzę, że jeszcze kiedyś coś. a ja cierpliwy jestem.
Po raz pierwszy od dawien dawna poczułem się młodo. Kurwa! Nie pamiętam żadnej z tych piosenek. Z tych czasów pamiętam MC Hammera, New Kids on the Block i Marky Marka. Kojarzę nawet wybory prezydenckie z 90 roku (choć bardzo słabo) i finał mistrzostw świata ale to…
http://www.youtube.com/watch?v=jr0T5sUT5zI – ciekawy współudział pani Edyty G.
ale za ktora granica?
Wielkie dzięki za tę notkę, naprawdę się wzruszyłam słuchając. Ja byłam wtedy w liceum :)
ps. Na mój gust zabrakło Ci „A ja nie” :)
Hmmm, kojarzę rzecz, aczkolwiek nie moje klimaty. Moja zona czasem lubi sobie pośpiewać. Natomiast z „Metrem” najbardziej kojarzy mi się ta szalona, dzika radość rodaków, gdy z Broadwayu wrócili na tarczy…
http://www.youtube.com/watch?v=BFCMgN8D-L4&feature=related
A czy przypadkiem „Metrem” nie probowalismy sie chwalic eksportujac je na Broadway, gdzie zostalo uznane za sztuke wtorna, niemalze plagiat musicalu „The Chorus Line”? I czy przypadkiem aby nie dlatego wrocili na tarczy?
Mnie ten tworczy uwiad zdecydowanie nie uwiodl…
Oglądałam Metro w pierwszej obsadzie 3x i słuchałam piosenek z kaset (oryginalnych nawet). Górniak wówczas to nie było żadne nazwisko, a Groniec nie miała permanentnej depresji. Wszyscy byli młodzi i naturalnie radośni, a teraz mają dokonania i drażniące rozterki wieku średniego.
A czym to rozpakować? ściągnąłem wszystkie15 plikow i nie chce mi ich rozpakować rarem.