Triki makijażowe – twarz

Zawsze lubiłam się malować, bo makijaż niewiele się różni od malowania na płótnie. Mieszanie kolorów, używanie odpowiednich pędzli, gruntowanie przed malowaniem, tworzenie głębi światłocieniem… – wszystko to robimy zarówno jako malarz jak i makijażysta. Skoro na płaskiej, białej kartce papieru potrafimy stworzyć iluzję trójwymiarowej bryły – tak samo na twarzy możemy pogłębić lub uwypuklić dowolne jej fragmenty. I wbrew „starej szkole” makijażu, która jeszcze u wielu specjalistek od make-upu pokutuje, w makijażu nie ma reguł. Nie wierzcie, jeśli ktoś Wam mówi, że do nakładania pudru należy używać tylko specjalnego pędzla a szminkę kładzie się tylko na usta.

Whatever works – czyli cokolwiek działa. Jeśli potraktujecie robienie makijażu jak zajęcia z plastyki i nie goni Was czas, eksperymentujcie i odkrywajcie nowe sposoby na zmienianie swojego wyglądu.

Podzielę się z Wami różnymi starymi, sprawdzonymi trikami makijażowymi, choć pewnie wiele z nich wyszło już z cienia i stosuje je niejedna kobieta. Pamiętam jednak doskonale, jak zaledwie kilka lat temu pewna doświadczona makijażystka telewizyjna zjechała mnie za …niepomalowane dolne rzęsy. Może więc Wy też nie zdajecie sobie sprawy, jakie pole do popisu zostawia nam zwykły, codzienny makijaż.

Podkład.
Przede wszystkim, dopasuj podkład do pory roku. W lecie masz z reguły ciemniejszą karnację, więc używaj ciemniejszego odcienia. W zimie przerzuć się na jaśniejszy. Kilka dodatkowych porad:

  • Nie nakładaj fluidu na porośnięte meszkiem włosowym części twarzy (najczęściej nad górnymi wargami i przy uszach). Potem, gdy nałożysz puder, będziesz wyglądała jak pluszowy miś. I – tak – to widać.

  • Jeśli nie masz niedoskonałości skóry ani worków pod oczami, po cholerę Ci podkład? Nie nakładaj nic – a jeśli już koniecznie musisz, to tylko lekko barwioną bazę pod makijaż. Jeśli nie masz niedoskonałości ale masz worki pod oczami, nałóż podkład tylko w tych okolicach, resztę twarzy zostawiając w spokoju albo lekko (dla fluid zmieszany z krememrównowagi) wcierając w nią bazę pod makijaż. Moją ulubioną bazą jest Clinique City Block, która rozjaśnia cerę, wyrównuje jej kolor, ale nie zostawia na twarzy beżowej maski. Można ją też spokojnie nałożyć na usta.

  • Jeśli nie potrzebujesz za dużo podkładu, ale chcesz wyrównać koloryt cery, wymieszaj na dłoni fluid ze zwykłym kremem. W efekcie uzyskasz bardzo lekką, naturalną powłokę, która nie będzie niepotrzebnie obciążała skóry.

Korektor.
Jedni każą go nakładać przed podkładem, inni po. Jeśli masz coś dużego do ukrycia (pryszcz, worki pod oczami, blizny, cokolwiek tam masz..), nałóż najpierw korektor, lekko rozetrzyj go palcami na krawędziach i dopiero potem delikatnie nałóż fluid. Po wszystkim skontroluj, czy efekt Ci odpowiada. Jeśli nie – nałóż znów korektor. Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że korektor nałożony pod podkład lepiej dłużej się trzyma. No i łatwiej potem wyrównać jego kolor podkładem niż odwrotnie, zwłaszcza, że korektory są dużo gęstsze od fluidów. Whatever works, więc olejcie rady specjalistów i sprawdźcie, jak to działa u Was.

Szminka jako róż do policzków.
Genialne rozwiązanie, pozwalające zachować równowagę kolorystyczną w makijażu. szminka jako różPewnie zauważyłyście, że szminka nałożona grubo i cienko daje trochę inny efekt, wciąż jednak zachowując harmonię barw. Dlatego warto użyć tej samej szminki jako barwnika ust i policzków. Wystarczy maznąć sobie szminką pod kościami policzkowymi (na podkład) i ją rozetrzeć, by uzyskać bardzo trwały róż do policzków. Jeśli pod spodem macie coś do ukrycia i warstwa podkładu jest gruba – zamiast mazać szminką, przyciśnijcie jej końcówkę po prostu kilkakrotnie do skóry i delikatnie rozklepcie ją po policzku. Możecie złagodzić efekt dodając trochę fluidu a na końcu przykrywając całe policzki pudrem transparentnym. Koleżanki reklamują też buraki do robienia rumieńców, ale ponieważ buraków nie lubię, to nie mam pod ręką do przetestowania. Któraś próbowała? :)efekt różu po szmince

Róż nie tylko na policzkach.
Niezależnie od tego, czy używanie szminki czy pudrowego różu do policzków, nie ograniczajcie go jedynie do kości policzkowych. Kilka rad:

  • Przede wszystkim, warto ten róż wycieniować – czyli nałożyć ciemny róż pod kościami policzkowymi, a jasny – na nie. Zamiast jasnego różu możecie też użyć jasnego cienia do powiek albo nawet roztartej białej kredki.

  • Poza kościami policzkowymi możesz też nałożyć odrobinę różu na czubek nosa (tylko nie za wiele, żeby nie wyglądać na pijaczkę) i na szczyt podbródka.

  • Trochę różu nałóż też na dekolt. Didi często mi powtarzała, że zarumieniony dekolt jest oznaką podniecenie seksualnego i to sprawia, że kobieta staje się atrakcyjniejsza dla mężczyzn.

  • Nakładając róż, użyj drugiego lusterka, by zobaczyć się z profilu. Kobiety bardzo często popełniają błąd, malując się tylko en face (z przodu), przez co z boku wygląda to często sztucznie. Róż powinien łagodnie mięknąć w stronę ucha a nie kończyć się nagle na meszku włosów przed uchem.

Bronzer
Tu wszystko zależy od Twojego typu urody. Jeśli masz dość ciemną cerę, możesz bronzerem zastąpić po prostu róż do policzków. Jeśli jednak jesteś bardzo blada, taki bronzer pod kościami policzkowymi będzie wyglądał sztucznie. Dlaczego? Bo bronzer ma z definicji imitować opaleniznę, a przeważnie nie opalasz się od dołu. Sztuką jest tez wybór odpowiedniego bronzera, po którym nie świecisz gwiazdkami jak wampir z tłajlajtu i który nie jest zbyt ciemny.

  • Żeby określić, w których miejscach twarzyseg robi dziubek :. masz nałożyć bronzer, weź latarkę, zgaś światło i stań przed lustrem. Teraz ustaw latarkę nad twarzą i skieruj jej światło w dół, imitując kąt padania promieni słonecznych. W miejscach oświetlonych powinnaś nałożyć bronzer. Oczywiście nie kieruj się zanadto intensywnością światła, bo latarka ma dość skoncentrowany promień i najmocniej będzie padać na czoło i nos. Tam nie nakładaj za dużo bronzera. :) Ja nakładam go na szczyty kości policzkowych w stronę nosa, boczne części czoła i wystającą część podbródka – trzymając pędzel skierowany „w dół”.

  • Uwaga, teraz połowa lasek przeżyje szok. Nie musisz używać bronzera. Tak, to prawda. Nie musisz go używać codziennie. Ba, możesz całymi latami go nie używać. Jasna cera też może być piękna. Nieopalona skóra nie wystraszy facetów. Możesz też używać bronzera niezgodnie z jego przeznaczeniem – zwłaszcza, gdy nie jest jednolity, tylko np. składa się z trzech różnokolorowych części. ulubiony, trochę przepracowany już bronzerWtedy możesz używać każdej z osobna, dla rozświetlenia pewnych miejsc, zaciemnienia innych lub jako cienia do powiek. Ja tak używam mojego ulubionego bronzera Sephory, którego jasna, perłowa część idealnie nadaje się jako cień do powiek lub świetlisty róż na kości policzkowe.

Puder.
Warto mieć zwykły i transparentny – czyli taki niebarwiony, który po prostu utrwala makijaż i zapobiega błyszczeniu się skóry. Ja mam jeszcze taki baaardzo jasny, prawie jak kreda, dzięki któremu mogę rozświetlać pewne części twarzy. A tak przy okazji – jeśli takiego nie macie, rozetrzyjcie sobie zwykłą kredę w moździerzu i będziecie miały biały puder. No właśnie, może od niego zacznę.

  • Biały puder jest doskonałą ochroną podczas makijażu. Wyobraźcie sobie, że macie już podkład, puder, róż i cała cera wygląda doskonale. Zabieracie się wreszcie za makijaż oczu. I nagle okazuje się, że cień wam się osypał pod oczy. Dlatego właśnie warto przed makijażem oczu nałożyć sobie pod oczy bardzo grubą warstwę białego/transparentnego pudru (to jest chyba jedyny moment, gdy każę Wam coś nakładać grubo ;)). Nawet palcami. Po makijażu oczu po prostu strzepnijcie puder płaskim pędzelkiem albo opuszkami palców (tylko nie wcierajcie!).

  • Transparentny puder nadaje się bardzo dobrze do wysuszania makijażu powieki. Znacie problem odbijających się na górnych powiekach kresek eyelinera albo ciemnego cienia? Po malowaniu po prostu nałóżcie na powieki puder transparentny i a nadmiar strzepnijcie pędzelkiem lub – poproście kogoś, by dmuchnął Wam powietrzem na zamknięte powieki. Możecie też na koniec lekko przesunąć po powiece suchą (!) opuszką palca, by mieć pewność, że drobinki pudru dobrze się rozprowadziły i nie opadną Wam na rzęsy.

  • No właśnie. Transparentny puder jest świetny do wysuszania i utrwalania, np. Pierwszej warstwy czerwonej szminki. Jeśli brak Ci pudru, może jakimś cudem masz skrobię ziemniaczaną? „Jakimś cudem”, bo ja nie miewam, ale ponoć działa.

Tyle porad na dziś od Segritty – specjalistki światowej sławy od makijażu. :> Mam już przygotowane porady na kolejne części makijażu, a także różne ciekawe rozwiązania dotyczące włosów i dbania o skórę. Chętnie też posłucham Waszych trików.

PS Oborze… stało się. Dodałam kategorię „uroda”. Mamo, czy staję się już kobietą?