Ta wiadomość zdominowała dziś fejsbuka. Okazuje się, że ktoś napisał książkę o matce małej Madzi czyli o Katarzynie Waśniewskiej z Sosnowca. Pisałam o sprawie tu, więc nie będę się powtarzać. Zresztą na pewno sprawę znacie i macie o niej wyrobioną opinię.
Wchodzę na linkowaną przez znajomych stronę promującą książkę na Empik.com, czytam i aż brak mi słów. Dla mnie to jest już przegięcie. Nie rozumiem, jak można być takim ignorantem i pisać takie bzdury. Skandal to mało powiedziane. Autora powinno się zawlec z powrotem do szkoły, usadzić w ławce i kazać ponownie zdawać egzamin gimnazjalny, bo nie wierzę, że można mieć maturę i w ten sposób pisać. Tłumaczę od dawna, powtarzam i jak grochem o ścianę. No to jeszcze raz:
Przekonująco albo przekonywająco. Nie ma czegoś takiego jak „przekonywująco”.
Idę się ziółek napić..
Empik chyba jednak się wycofał, bo na stronie już nie można znaleźć tej książki..
dobrze, że skrina zrobiłam. To jest właśnie problem z netem. Gdyby publikowali materiał na papierze, na pewno sprawdziłaby go korekta. A tak to sadzą byki a potem muszą całą stronę usuwać, żeby się wstydu nie najeść.
Niezależnie od znajomości języka polskiego rzygać się chce
„Skryta w sobie” też ładne…
Empik, z tego co piszą na fejsbuku, wycofał tę książkę z przedsprzedaży, bo ważne są dla nich opinie klientów. To im się jednak chwali :) A matka Madzi jeśli weźmie z tej książki złotówkę… sama niech siebie rozliczy.
PS. co do „przekonywujący”: http://www.sjp.pl/przekonywuj%B1cy ;)
Kaśka, jak chcesz się podpierać linkami z netu, to chociaż sprawdzaj co to za linki. Słownik, który cytujesz, to słownik, którego redakcją „zajmują się hobbyści pod okiem internautów udzielających się w komentarzach.” Ale nawet oni czują, że coś nie tak, i piszą że słowo to „często ocenianie jest jako niepoprawne”.
I tak długo wytrzymałaś. We mnie krew zagotowała się w momencie, w którym wszedłem na stronę Empiku. Opisu książki nie przeczytałem. Nie omieszkałem jednak napisać kilku ciepłych słów komentarza do całego tego przedsięwzięcia.
A swoją drogą: Ludzie! Kupcie sobie papierowe słowniki, a nie bazujecie na tych internetowych, w których każda językowa głupota ma wytłumaczenie :)
Internetowe też mogą być, tylko trzeba wiedzieć, które są wiarygodne
http://sjp.pwn.pl/
Owszem, jest napisane, że „często oceniane jako niepoprawne”, co wcale nie znaczy że jest niepoprawne ;) w ramach ciekawostki, sprawdziłam w papierowym słowniku i jest napisane, że obie formy są dopuszczalne.
Kaśka, nie wiem jaki to słownik, bo nie podajesz, może to podręczny słownik skrablisty, albo coś w tym stylu. Taki słownik nadaje się na podstawkę pod doniczkę. „Słownik poprawnej polszczyzny” stwierdza wyraźnie, że jest to forma niepoprawna. Ale jeżeli chcesz, może sobie tej formy używać; jedyne co Ci grozi, to to że mniejszość społeczeństwa będzie Cię uważać za niedouczoną.