Wybierz sobie partię

Byłam u Ciotki na pomidorowej i Ciotka uzmysłowiła mi jedną, bardzo istotną rzecz. Nie powinno się podejmować decyzji przed zapoznaniem się z różnymi opcjami. Postanowiłam więc poznać programy wyborcze trzech wiodących partii politycznych i porównać je do siebie. Może Wam też się to porównanie przyda.

Zacznijmy od przodującego w sondażach PO. To jest ich program. 188 stron. No książka no. Czy oni liczą na to, że ludziom się nie będzie chciało czytać i zagłosują na nich, bo Tusk się ładnie uśmiecha? Słowo wstępne Tuska, obiecałem, że bla bla bla, zapewniam że, bla bla bla kiedy powstawała PO bla bla, dzięki Waszemu zaufaniu bla bla… o! „Przykładowe punkty programu”. Domyślam się, że wybrali te najbardziej chwytliwe, najważniejsze. A ponieważ nie chce mi się czytać całości, skupię się na tych właśnie punktach.

– Wynegocjujemy ponad 300 mld złotych w budżecie UE na lata 2014–2020 na nasz program inteligentnego rozwoju, który wesprzemy kolejnymi 100 mld złotych środków własnych.

Uświadomcie mnie, co to jest „program inteligentnego rozwoju”?

– Płace sfery budżetowej, zamrożone ze względu na kryzys, zaczną ponownie rosnąć. Podobnie jak konsekwentnie zwiększyliśmy płace nauczycieli, będziemy sukcesywnie podnosić wynagrodzenia innych ważnych społecznie grup zawodowych, zaczynając od nauczycieli akademickich i policjantów.

To mi się podoba. Sama wychodzę z założenia, że policja i nauczyciele powinni zarabiać więcej. Dużo więcej niż teraz. Bo dzięki temu na te stanowiska będzie więcej wykształconych, myślących chętnych, a nie od dziś wiadomo, że takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie.

– Do 2013 roku wprowadzimy rozwiązania gwarantujące Polsce wysokie przychody z wydobycia gazu łupkowego, które przeznaczymy na bezpieczeństwo przyszłych emerytur.

Gwarantują. Nie lubię, jak ktoś coś gwarantuje za pomocą „rozwiązań” bliżej niesprecyzowanych. Ale ja w polityce nie siedzę, może te rozwiązania są już szeroko znane?

Na podobieństwo 1800 Orlików wybudujemy 1000 Świetlików – centrów kultury i bibliotek gminnych, które będą wspierać kreatywność i budować umiejętność pracy zespołowej.

Mhm… Tylko do nauczenia kreatywności i pracy grupowej nie wystarczy wybudować centra kultury.

– W ciągu kadencji zwiększymy wydatki na Uniwersytety Trzeciego Wieku i grupowe zajęcia zdrowotne dla seniorów.

Mhm…

– W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Żeby temu zaradzić, radykalnie zwiększymy ulgę rodzinną na trzecie i kolejne dziecko

Ja tam nikogo bym nie zachęcała do robienia dzieci. Jak ktoś chce i może, to mieć będzie. A jak nie chce i nie może, to mieć nie powinien. Jeśli zaś ktoś chce a nie może, bo mu kasy brak, to może jednak poprawić warunki pracy ludzi a nie dawać ulgi na dzieciaki?

– W ramach programu „Koperniki” w każdym województwie do 2020 roku stworzymy „Centra Nauki”, których zadaniem, podobnie jak to się ma w przypadku udanego projektu stołecznego, będzie inspirowanie młodzieży do nauki i innowacyjności.

A to fajne. Jestem za nowoczesnymi, ciekawymi ośrodkami edukacyjnymi (dużo bardziej niż za świetlicami i bibliotekami, do których i tak nikt nie chodzi).

– Zlikwidujemy formularze podatkowe PIT.

OK. Nikt nie lubi wypełniać PITów.

– Obniżymy zasadniczą stawkę VAT do 22% w 2014 roku, kiedy światowy kryzys gospodarczy powinien ustąpić fazie ożywienia.

To mnie akurat tak strasznie nie boli, ale OK.

– Zwiększymy ulgi podatkowe dla oszczędzających na emeryturę, by motywować skłonność do długookresowego oszczędzania.

Mhm.

– Zapewnimy dostęp do szerokopasmowego Internetu w każdej gminie.

Tak tak! Internety! Dużo internetów!

– Stopniowo do 2015 roku wprowadzimy do szkół e-podręcznik.

…Jeden? Nierealne.

– Damy Polakom prawo wyboru, komu przekażą swoją składkę zdrowotną, wprowadzając konkurencję dla NFZ.

No, wreszcie jakiś fajny pomysł. Popieram.

– Wprowadzimy do kodeksu pracy odnawialne umowy sezonowe dla pracowników, co zwiększy stabilność zatrudnienia wśród młodych.

Mhm

– Zlikwidujemy obowiązek noszenia przez kierowcę przy sobie dowodu rejestracyjnego swojego pojazdu i prawa jazdy, które policja i inne służby będą mogły skontrolować, łącząc się elektronicznie z odpowiednim urzędem.

Komputeryzacja policji. Najs.

– Radykalnie ograniczymy dostęp służb specjalnych i policyjnych do bilingów obywateli oraz zwiększymy kontrolę nad wykorzystywaniem podsłuchów.

Mhm…

– Skrócimy termin wydawania pozwoleń na budowę z około 300 do 100 dni, a liczbę procedur z ponad 30 do 15. Skrócimy termin oczekiwania przez obywatela na rozstrzygnięcie jego sprawy w sądzie o 1/3.

Podobasię.

– Będziemy dążyć do zrównoważonego budżetu przed końcem kadencji. Obniżymy relacje długu do PKB do 48% w 2015 roku i do 40% w 2018 roku, dzięki czemu będziemy mieli niższe stopy procentowe i szybszy wzrost gospodarczy.

czyli „tak byśmy chcieli”.

– Wzorem krajów najbardziej rozwiniętych wprowadzimy przepisy gwarantujące kobietom „równą płacę za równą pracę”, eliminując dyskryminację kobiet w miejscu pracy.

dopsz. Ale jak?

– Najlepsi maturzyści już od pierwszego roku studiów będą otrzymywać stypendia naukowe.

dopsz. Ale z czego?

– Przeznaczymy miliard złotych ze środków unijnych na Fundusz Przedsiębiorczości na Wsi.

OK.

Reasumując: podoba mi się skrócenie procedur urzędowych, wprowadzenie konkurencji dla NFZ i podwyższenie pensji dla policjantów i nauczycieli.

Czas na PiS. Tu macie ich program. 255 stron. Powieść. Epopeja wręcz! I jak tu wyłowić kilkanaście głównych punktów programowych?! Warto być Polakiem bla bla Polska solidarna bla bla przełamać imposybilizm bla bla przeciw ograniczaniu demokracji bla bla, bla bla, bla bla, fiasko polityki PO-PSL, autodegradacja, bla bla… jezu.. kiedy to się skończy.. no wreszcie! strona 64 „Nowoczesny Naród, wolni obywatele”.

Usuwanie ograniczeń obywatelskiej aktywności.

Prawda w życiu publicznym.

Ograniczanie korporacjonizmu.

Umocnienie demokracji.

Prezydent – rząd – parlament.

Tworzenie i kontrola prawa.

Administracja publiczna.

… zaraz… Ja wiem, że to sa tylko podtytuły działów, ale kilkustronowych tekstów pod każdym z nich nie przeczyta nikt poza jakimś zasiedziałym w polityce pasjonatem. Tam nawet nie ma wyboldowanych haseł! To wygląda jak jakiś nieudany referat ze stanu Państwa, pełen wzniosłych marzeń, oburzenia na inne partie. Tu naprawimy, tam polepszymy, tu poprawimy… (bo oni źli ludzie zepsuli!) Dobrze. Ale JAK? I w wielu przypadkach – po co? Państwo wybaczą, ale nie chce mi się tego czytać. A już o ciarki przyprawia mnie tytuł jednego z działów: „ZERO TOLERANCJI”. Może na końcu coś podsumują? Nieee… No to nie.

Zostaje nam jeszcze SLD (program) i PSL (program), bo RP już omówiłam tutaj.

SLD ma ładnie napisany program (pod względem uporządkowania treści). Jest diagnoza, jest propozycja rozwiązania. Piątka z wypracowania. PSL tradycyjnie nie celuje w mój target. Jak można się domyślić z treści wpisu – nie interesuję się polityką. Należę jednak do tej grupy obywateli, którzy jednak chcą coś wiedzieć na temat ludzi, którzy będą podejmowali decyzje o Polsce. Zrobiłam więc pewien krok – ogromny, porównując do większości wyborców – i przejrzałam programy wyborcze wiodących partii. Jestem pewna, że przeciętny Polak nawet takiego programu (jednego!) nie widział na oczy.
Może komuś z Was będzie się chciało w nie wczytać. Zapraszam do dyskusji, przekonywania i odradzania. Ja – póki co – zostaję przy Palikocie.