I po głosowaniu.

Walczyliśmy dzielnie. Rurzowy blogasek dostał coś pomiędzy 6 a 50 głosów, co jest wynikiem zaszczytnym, biorąc pod uwagę płatność głosowania. Co prawda cały zysk z esemesów będzie przekazany na „turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych” (wyjątkowo cudzysłów nie był użyty ironicznie) – ale mimo wszystko – trudno jest dziś kogokolwiek przekonać do wysyłania płatnych esemesów, jeśli nie wiąże to się z szansą wygrania zestawu kosmetyków przeciwpotowych czy innej wyjątkowo atrakcyjnej nagrody fundowanej przez firmę Dupa. I wcale się nie dziwię. Ten esemes był jedynym wysłanym przeze mnie płatnym esemesem od czasu kupowania gronowładności na grono.net. Czyli byłam nastolatką. Czyli dawno i nieprawda.
Tak więc dziękuję wszystkim, którzy zaufali rurzowej sile! :)

Głosowanie kończy się dziś, bo 20 stycznia, nie wiem, o której godzinie, ale nie warto słać dalej esemesów, bo liderzy, czyli „dziesięć najpopularniejszych blogów” w naszej kategorii jest daleeeeeko ponad nami.

Morał z tej bajki niestety pokrywa się z ubiegłorocznymi spostrzeżeniami Kriza, a więc ludzie najwyżej oceniają blogi, które opowiadają o chorych dzieciach. A główne nagrody są jakby stworzone dla chorych dzieci i na pewno przyniosą im wiele radości…