A wiec będzie chłopiec.

Zarówno chiński kalendarz płci, jak i cała masa ciążowych przesądów mówiły jednoznacznie – będę miała dziewczynkę. Bo i makarony i słodkości jadłam, i trądzik ciążowy miałam w pierwszym trymestrze, i jakoś tak czułam, że dziewczynkę urodzę.