Fajne są te kooperatywy spożywcze. Któregoś dnia Zielak rzuciła na fejsie hasło, że zamawia w jednej z nich różne owoce z Sycylii. Świeże, tanie, zamawiane grupowo, więc to naprawdę się opłaca. Dopisałam się do pomidorków daktylowych i do pomarańczy. No i przyjechały.
To już przedostatnie ostatnie w tym sezonie zamówienie na czerwone pomarańcze z Sycylii. Korzystam więc i robię sobie świeże soki, a przy okazji okazało się, że pomarańcza to wyjątkowo fotogeniczny owoc. :)