Wiecie, co robimy z przyjaciółką, gdy chcemy sobie poprawić humor? Czytamy fora dla matek, gdzie kobiety wymieniają się pomysłami na prezenty dla rocznego dziecka. Serio. To przezabawne jest. Basen z kulkami, kilkupoziomowy parking dla samochodów, domek dla lalek, zestaw mała modelka i na koniec takiej listy pojawia się dopisek „i tylko tyle, bo od rodziny na pewno też coś dostanie”. Czyli, domyślam się, roczne dziecko po otrzymaniu tych wszystkich prezentów i spędzeniu conajmniej godziny na obserwacji, jak mamusia je rozpakowuje a ciocie piszczą z zachwytu, będzie mogło wreszcie spokojnie wrócić do ulubionej zabawy w ciągnięcie psa za ucho lub zjadanie kłaczka spod kanapy. Zgadłam? :)
Przede wszystkim, spójrzcie prawdzie w oczy – roczne dziecko jeszcze nie jara się prezentami. Serio. Nie wyczekuje ich, nie pęka z niecierpliwości i nie szaleje z radości, jak je dostanie. Dlaczego? Ano dlatego, że dla rocznego dziecka cały otaczający je świat jest prezentem. Jedną, wielką, nową, fascynującą zabawką.
I najgorsze, co możesz takiemu ciekawemu świata dziecku zrobić, to przebodźcować je plastikowym badziewiem w ilościach hurtowych, które skutecznie odczuli wrażliwy, młody umysł i zmysły na – uwierzcie mi – jeszcze fascynującą rzeczywistość. Ja wiem, że ta rzeczywistość dla starszych dzieci i dla dorosłych może być szara i nudna, ale dla roczniaka nie jest. I nie musisz wydawać połowy pensji, żeby dziecku zrobić dobrze na gwiazdkę, urodziny lub dzień dziecka. Wystarczy jeden, dwa, no trzy prezenty (w sumie). Z pomysłem. Z głową. I bez miliona guziczków, które wydają dźwięki.
Chcesz wiedzieć, z czego wybierać? Proszę:
1. Miś
Miś jest zawsze dobrym pomysłem. No, chyba że dziecko ma już pięćdziesiąt misiów, to wtedy nie. Ale jeśli nie ma, to kup dziecku misia, pieska, słonia, kota, cokolwiek tam chcesz. Ma być miękki, ładny, może też mieć wbudowane nagranie, które odtwarza się po naciśnięciu guzika i które możesz samodzielnie nagrać. Taką usługę ma SMYK na przykład.
Miś – 49 zł.
Piesek – 65 zł.
Lisek – 125 zł.
2. Zabawki do kąpieli
Jeśli, tak jak ja, nie kąpiecie dziecka codziennie, to kąpiel jest wydarzeniem dość wyjątkowym i dzięki temu zabawki używane w kąpieli naprawdę długo się nie nudzą. A mnie do dziś fascynuje patrzenie na różne wodne wiatraczki i turbiny, które obracają się pod strumieniem wody. Wodnych zabawek jest mnóstwo i bardzo uatrakcyjniają one mycie. Naszym hitem są „przyklejane” do kafelków kształty i postaci.
Rurki boon do zabawy z wodą – 59 zł.
Puzzle przyklejające się do wanny – 45 zł.
pojemnik na zbieranie i przechowywanie zabawek w kształcie rybki – 69 zł.
3. Książeczki
Małe, plastikowe do kąpieli lub z twardymi stronami odpornymi na dziecięce pomysły darcia, gięcia i rzucania. Małe książeczki potrafią na długo skupić uwagę dziecka i są super wstępem do czytelnictwa.
Pomelo i kolory – 29,90 zł.
A kuku, już jadę! – 26,90 zł.
Książeczka z materiału „Wilk się ubiera”– 69 zł.
4. Książki
Ale… roczne dziecko może już słuchać „dużych książek”. Bo przecież rodzic może i powinien dziecku czytać. A taki mały szkrab rozumie więcej, niż nam sie zdaje. I właśnie kształtuje swoje słownictwo, więc naprawdę warto sprawić mu fajny zbiór bajek i opowiadań. Poza tym, sama na pewno też byś chętnie odświeżyła sobie Mikołajka, nie ukrywajmy. :)
Mikołajek – 26, 90 zł.
5. Duże klocki
Na lego jeszcze za wcześnie, ale roczne dziecko może już bawić się duplo lub innymi, większymi klockami. Z materiału, z plastiku lub drewnianymi.
Drewniane klocki – 49 zł.
Miękkie klocki – 69,90 zł.
6. Instrument muzyczny
Tu trzeba zachować ostrożność, bo po pierwsze: pozostali domownicy i sąsiedzi mają prawo do spokoju niezakłócanego nauką muzyki w wykonaniu Twojego dziecka. A po drugie: instrument muzyczny to nie jest udawana gitara, która gra nagraną wcześniej melodyjkę po naciśnięciu guzika. Roczne dziecko może natomiast eksperymentować już z cymbałkami lub małym pianinkiem.
Flet dziecięcy – 39 zł.
Cymbałki obracające się – 185 zł.
Cymbałki klasyczne – 85 zł.
7. Kredki i papier
To jest ten moment, gdy dziecko może się już powoli rozwijać manualnie i choć wiele roczniaków nie interesuje się jeszcze rysowaniem, to znam przypadki dzieci, których pierwsze rysunki prześcigają prace dorosłych. Może warto spróbować?
Kredki ścieralne – 34 zł.
Naklejana na ścianę tablica do rysowania, ścieralna – 35 zł.
8. Rowerek lub gumowy „konik”
Rowerek, w tym wieku?! Spokojnie, jeszcze nie taki duży z pedałami. Na początek wystarczy taki napędzany stopami po bokach. Albo śmieszny wynalazek w postaci rowerka jadącego na ruchy kierownicy. Możecie też wybrać gumową zabawkę do dosiadania, jak kiedyś koniki bujane. Tylko na tych można skakać.
Gumowy piesek lub jelonek – 124,99 zł.
Twistcar – rowerek napędzany ruchami kierownicy – 169 zł.