Wiemy już, że maszynka jednorazowa wcale nie musi być użyta tylko jeden raz. Czas dowiedzieć się, że wiele kosmetyków również spełnia wiele funkcji – nie tylko tę podaną w nazwie lub w opisie na pudełku.
Do ciała, do twarzy, do rąk…
Fakt, skóra na różnych częściach naszego ciała jest inna. W jednych miejscach jest gruba i mocna, w innych delikatna i wiotka. W jednych jest mocno owłosiona, w innych nie ma tych włosów wcale. Ale i tak nie dajcie się zwieść pierdyliardowi kremów do różnych części ciała. Nie dość, że mamy oddzielne kosmetyki do ciała, do rąk, do stóp i do twarzy, to jeszcze w obrębie samej twarzy: te na oczy, pod oczy, na usta. Mamy też kremy na łokcie, na pośladki, uda, brzuch, piersi i pachy. Takie kosmetyki na bardzo konkretne części ciała robi się tylko po to, by wykreować sztuczną potrzebę u konsumenta posiadania danego kremu. W rzeczywistości wystarczy słuchać się rozsądku: suche miejsca nawilżamy i natłuszczamy. Te z grubym naskórkiem możemy potraktować mocniejszym peelingiem – a te z delikatną skórą – czymś łagodnym. Dlatego śmiało, nie bój się użyć kremu do ciała – na twarz lub kremu do twarzy – na ciało. Pomadka natłuszczająca do ust może ci posłużyć jako mocno natłuszczający krem do rąk lub na suchą skórę łokci. A Już taką oliwką możemy posmarować się po całości. No, może z wyjątkiem skóry głowy. Po prostu obserwuj reakcję swojej skóry na różne specyfiki i bądź dla niej delikatny. Ot i cała filozofia.
Konturówka zamiast szminki
To „nowy trend”, który sama zastosowałam po raz pierwszy w podstawówce, eksperymentując z kosmetykami mamy. Nie podobał mi się kolor żadnej z jej szminek, więc pomalowałam usta konturówką. Dodatkowo miało to ten plus, że usta się nie błyszczały, a ja bardzo nie lubię tego efektu błyszczących ust (czy to z połyskiem, czy to z brokatem, fuj…). Zawsze wydawał mi się kiczowaty. Konturówka teoretycznie służy tylko do obrysowania ust, nadania im trochę innego kształtu. Ale w sumie dlaczego nie wypełnić nią też tego obrysowania? Wpadła na to Jessica Mercedes Kirschner, a jej makijaż zrobił karierę w modowej sieci.
Szminka zamiast różu do policzków
W różu do policzków chodzi o to, by nadać twarzy zdrowy wygląd oraz podkreślić kości policzkowe. To nic innego jak sztuczne rumieńce. A rumieńce można nakładać nie tylko w postaci pudru, ale też kremu. Dlatego polecam nałożenie na policzki odrobiny szminki zamiast różu. Tak nałożony kolor dłużej się trzyma i często wygląda supernaturalnie, zwłaszcza, jeśli tę samą szminkę mamy na ustach.
Cienie do cieniowania twarzy
Cienie do powiek nie muszą być stosowane tylko na powiekach. Jeśli są jasne i lekko perłowe (czyli z połyskiem, broń borze z brokatem lub innymi, wyraźnymi drobinkami, bo wtedy uzyskamy efekt sylwestra w remizie), możemy nałożyć je na szczyty kości policzkowych lub na obojczyki, by podkreślić te kości a przy okazji dać złudzenie szczupłości. Cienie szaro-brązowe, ale już zupełnie bez połysku, możemy nałożyć POD kości policzkowe i pod linię szczęki – również w celu wymodelowania twarzy. Cieniami możemy też delikatnie modelować usta. Jasny cień nałożony wąską kreską nad górną wargę „uwypukli ją”. Ciemniejszy cień nałożony tuż pod dolną wargę też wzmocni efekt pełnych ust. Trzeba tylko z cieniami uważać, bo są dość mocne w porównaniu do kosmetyków modelujących, przez co warto nakładać je bardzo delikatnie – albo tonować potem efekt pudrem.
Lakier do włosów na brwi
Jeśli nie lubisz zbyt ciemnych brwi i razi cię sztuczność takiego efektu – zamiast cienia lub kredki do brwi nałóż na nie po prostu lakier do włosów. Oczywiście nie psikaj bezpośrednio na twarz, tylko na szczoteczkę (do brwi lub do rzęs), którą następnie wyczesz brwi. Polakierowane włoski będą ciemniejsze niż takie suche, a dodatkowo ładnie je wymodelujesz.
Nie tylko do ciała
Monika Kamińska napisała ostatnio świetny tekst o niekonwencjonalnym wykorzystaniu kosmetyków, które nie zdały egzaminu i których chcemy się pozbyć. Okazuje się na przykład, że nieudana odżywka do włosów to …świetny płyn do prania swetrów, a pasta do zębów świetnie czyści srebrną biżuterię.