Co byś przygotował, gdyby dano Ci pół kilo krewetek tygrysich i poniższe składniki? Dodajmy jeszcze, że nie jesteś mistrzem gotowania i dopiero od zeszłego roku nauczyłeś się robić coś ponad jajecznicę na śniadanie. Stanęłam właśnie przed takim wyzwaniem podczas finału Fit #MyHelloDay.

Postanowiłam zrobić najprostsze krewetkowe danie we wszechświecie, bo po prostu smażone krewetki z sałatką. Gdybym dostała polędwicę wołową, to też bym ją po prostu usmażyła. Prostota rządzi. Mój przepis co prawda nie rozwalił systemu niekonwencjonalnymi połączeniami smaków i zaskakującą formą, ale danie jest po prostu szybkie i smaczne. Chcecie spróbować sami?
FOCUS ON THE SHRIMP
Na krewety: Pół kilo krewetek tygrysich, jedna długa papryczka chilli, główka czosnku, natka pietruszki, sól, pieprz, oliwa z oliwek, masło.
Na sałatę: Sałata, rukola, pomidorki koktajlowe, awokado, czerwona cebula, oliwa z oliwek, ocet balsamiczny, cytryna, ziarna sezamu, sól, pieprz.
1. Drzemy drobno sałatę z rukolą, pomidorki koktajlowe kroimy na połówki, czerwoną cebulę na piórka, awokado na cząsteczki. Wszystkie składniki mieszamy razem na sałatkę.
2. W kubku robimy dressing do sałatki: oliwa z oliwek, odrobina octu balsamicznego, sok z połówki cytryny, sól i pieprz. Mieszamy dość długo i energicznie łyżeczką.
3. Na petelni rozgrzewamy masło z oliwą.
4. Na gorącą patelnię wrzucamy pokrojony w plasterki czosnek oraz drobno pokrojoną papryczkę chilli. Podsmażamy dwie minuty.
5. Dorzucamy krewetki obrane ze skorupek. Całość mieszamy i smażymy około 5 minut, pilnując krewetek i próbując, czy już dobre.
6. Na koniec, tuż przed zdjęciem patelni z ognia, dorzucamy drobno pokrojoną pietruszkę, solimy i pieprzymy całość.
7. Tuż przed podaniem sałatki zalewamy ją dressingiem.
8. Na talerze wędrują odsączone cedzakiem krewetki oraz sałatka. W zależności od preferencji, można całość polać sosem z patelni. Albo i bułkę do tego zjeść.
9. Omnomnomnomn


To był naprawdę fantastyczny dzień i gotowanie w doborowym towarzystwie. Na dodatek każdy z nas upierał się, że nie umie gotować. Tia…
A, właśnie… ja nie jestem specjalistką od podawania i dekorowania potraw. Jeśli Wam wychodzi to lepiej, to z wielką przyjemnością zobaczę „Focus on the shrimp” w ładniejszym wydaniu niż moje. Jeśli więc chcecie się pochwalić swoimi krewetkami, wklejajcie zdjęcia w komentarzach. :)
Przede wszystkim, jeżeli zależy nam na ładnej prezentacji sałatki to nie możemy jej mieszać z sosem! On ląduj obok, tam gdzie wylałaś ocet :) W „Okrasa łamie przepisy” (chyba w odcinku o stekach wołowych) widziałam jak drugi szef kuchni (skleroza, nie podam nazwiska) robił takiego kleksa. Najpierw wylewał porcję sosu (najlepiej by przypominał kształtem koło lub jajko po wylaniu), potem wkładał do środka łyżeczkę (ustawioną krawędzią do środka) i przeciągał ją na zewnątrz robiąc coś co przypomina nawias. Chyba tu http://vod.tvp.pl/audycje/kulinaria/okrasa-lamie-przepisy/wideo/02032013/10039408 można to zobaczyć. Od tej pory moje sałatki mają styl :D
To co prawda jeszcze w trakcie przygotowań, ale smak krewetek przesłania ich znikomą fotogeniczność :D
http://instagram.com/p/l-banlBNe2/?modal=true
To moja, ma na imię Apolonia.
Jadłbym
To moja, ma na imię Apolonia.
http://www.wired.com/images_blogs/wiredscience/2012/02/WWarby-shrimp.jpg