Oto anons fotografa – onanisty, który wysłał mi dziś na randki następujący tekst:
|
XXX 6 gru 2005 (wt) 16:33
|
Witaj !! Czy interesuje Cię fotkowa znajomość polegająca na wymianie swoich pikantnych zbliżeń, fotki "na życzenie" – oczywiscie o ile masz aparat cyfrowy ? Zero realu, zero twarzy na fotkach, zero telefonów…. tylko pikantna zabawa ? No real to może i tak ale w późniejszej przyszłości – jesli będą ku temu warunki i jeśli oboje, a przede wszystkim Ty tego, zapragniemy ;) …
W załączeniu przesyłam jedno ze swoich ujęć, jeśli masz ochotę to odpowiedz mi SZCZERZE opisując swoje wrażenia. Z racji tego, że wiele osób oszukuje w internecie to gdybyś się zdecydowała na takową znajomość to proszę zrób na dowód, że nie oszukujesz, zdjęcie zbliżenia swojej nagiej piersi z kartką obok z numerem napisanym przez Ciebie, np.: 2442 a wtedy Ci uwierzę, że poważnie podchodzisz do mojej propozycji… I jeśli to zrobisz to w mailu, w którym załączysz ów dowów, napisz jakie ode mnie życzyłabyś sobie foto "weryfikacyjne"…
Jeśli się zdecydujesz i zaufamy sobie to czeka nas tylko miła zabawa a w przyszłości będę Ci w stanie wysyłać nawet filmiki np.: jak się spuszczam, gdyż mój aparat pozwala na robienie filmików do 2 min długości :)
Pozdrawiam i liczę, że szybko odpiszesz :)
|
Przede mną dostała ją moja koleżanka. W jej przypadku fragment " W załączeniu przesyłam jedno ze swoich ujęć," ma sens, bo wraz z wiadomością dostała też zdjęcie penisa. Niestety na randkach nie ma opcji dołączania zdjęć do wiadomości. Jeśli autor tekstu mnie czyta, to sugeruję mu delikatne modyfikowanie treści anonsu w przypadku rozsyłania jej przez portale randkowe. :)