Kupiłam Conanowi nową Zabawkę. Jest fenomenalna! Myślę, że ze szczerym sercem mogę ją polecić każdej młodej mamie. Zwłaszcza takiej, która ma mało czasu dla siebie, bo ta Zabawka potrafi dziecko zająć na długie godziny. Serio! Właściwie jedynym jej minusem jest słaba dostępność. Na rynku jest sporo podróbek, jakiejś badziewnej chińszczyzny, oryginalna wersja pojawia się w sprzedaży rzadko, więc warto korzystać. I absolutnie nie kupujcie podróbek, bo one albo nie działają wcale (tylko ładnie wyglądają), albo psują się po chwili, zwłaszcza przy wymagających dzieciach. Jeśli już jednak jesteś w gronie szczęściar, którym udało się tę Zabawkę upolować, to teraz tylko używać, używać, używać! :)
No właśnie. Bo aż szkoda patrzeć na mamy, które kupiły limitowaną edycję i teraz zamiast dziecku dawać, to chowają tę Zabawkę w kącie, w ogóle nie pozwalają dziecko się nią bawić, no bez sensu. I potem jeszcze narzekają, że dziecko spokoju im nie daje, że mu się nudzi, że tyle pracy przy nim. No kaman. Po to kupiłyście Zabawkę, żeby ją dziecku udostępniać. A jak nie chcecie, to sprzedajcie na OLX albo Allegro, bo innym się naprawdę przyda.
Zabawka wygląda jak miś. Ma tułów, dwie rączki, dwie nóżki, śmieszne uszka, oczy i nos. Jest bardzo pocieszna, dzieci ją lubią, uśmiechają się do niej często, gaworzą, i mogą się też do niej przytulać, co jest superfajne, bo w Zabawkę wbudowany jest termofor utrzymujący temperaturę ciała 36,6’C, czyli taką samą jak ciała ludzkiego. Zabawka ma też funkcję mówienia, więc dziecko może uczyć się z nią nowych słów, słuchać, a nawet rozmawiać. Funkcji zabaw jest tak dużo, że trudno je wszystkie wymienić. Producent uwzględnił m.in. zabawę w koci łapci, w „idzie rak nieborak”, „a ku ku”, ale też zabawy wymagające przemieszczania się, funkcję zdrowego chodzika (to jedyny chodzik, który nie psuje dziecku postawy!), funkcję hamaczka, bujaczka, leżaczka, konika, samolotu, kojenia płaczu i masę innych. No po prostu zostawiasz dziecko z Zabawką, a ona sama się dzieckiem zajmuje.
No właśnie. Bo najlepszą, najbardziej nowoczesną funkcją zabawki jest to, że to urządzenie inteligentne. Czyli uczy się. Dopasowuje się do dziecka, słucha, ewoluuje wraz z nim. Uczy się też na błędach, jest samodzielna, odpowiedzialna, czasem nieporadna w czymś, co robi po raz pierwszy, ale coraz lepsza wraz z praktyką. Można jej nauczyć przewijania, karmienia, podawania lekarstw, ubierania, wkładania do fotelika samochodowego, zabierania na spacery, przytulania, uczenia, kąpania, obcinania paznokci, no prawie wszystkiego, bo tylko karmić piersią nie umie (naukowcy jeszcze nie znaleźli sposobu, żeby mężczyzna mógł wytwarzać mleko w piersiach).
Naprawdę Wam polecam tę Zabawkę. Można się nią pół na pół dzielić obowiązkami związanymi z opieką nad niemowlęciem. Można jej zaufać. I potem, dzięki temu, mieć więcej czasu dla siebie i frajdy z macierzyństwa. A dziecko już w ogóle będzie szczęśliwe, że dostało od mamy TATĘ.
Polecam! :D
Tata – najnowsza zabawka interaktywna firmy Nature. Z dożywotnią gwarancją, polecana przez Instytut Matki i Dziecka, bezpieczna dla dzieci w każdym wieku. Do nabycia w kioskach, Zabkach, na straganach, na ulicy, w pracy, na Wakacjach i w wielu innych miejscach. Uwaga na oszustów i podróbki.
Super – od początku wiedziałam, że na koniec będzie zaskoczenie :) To jest chyba największa krzywda dla matek, ojców i samych dzieci, że większość kobiet przyjmuje postawę „ja się znam na wszystkim a mój partner na niczym”. Przynajmniej ja mam taką obserwację.
Może ta większość o której piszesz po prostu mocno kocha swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej, wiec nie zwała obowiązkow na innego człowieka i sama zajmuje się swoją pociecha. :)
To tylko w polowie jej pociecha, więc przyjmuje połowę obowiązków.
A z wiekiem, w zależności od płci dziecka, Zabawka zyskuje funkcję Rycerza albo Najlepszego Kumpla :) Bardzo fajny wpis! :)
<3 – nic więcej nie jestem teraz w stanie napisać!
A drogie to to ?
W wersji Premium może nawet przynosić dochody, więc nie kierowałabym się kryterium ceny.
Tylko trzeba mieć na uwadze że przed ta zabawka należy od czasu do czasu rozchylic nogi. Dość kontrowersyjna zabawka dla dzieci, nieprawdaz?
Świetne :D
Uwielbiam <3
Rewelacja! :D
A czy Conan będzie na blogowigilii? :)
Niestety nie. Zakaz wstępu dzieciom :(
Czy firma Nature nie wypuściła też przypadkiem gry „Life”? To ten sam producent, nie?
Tak! Celne spostrzeżenie!
Pani Matylda ewidentnie promuje produkty tej firmy. A informacji o artykule sponsorowanym nie było. Nie ładnie.
Mój syn ze swoją Zabawką bawi się lepiej niż ze mną, głośniej się do niej śmieje, kapią się razem i razem zasypiają. Kocham mojego syna i tę jego Zabawkę.
Ta zabawka nie jest nowa. Była na rynku już dwadzieścia kilka lat temu, tylko bardziej hipsterska :)
Moja wyobraźnia zadziałała i zobaczyłam tę Zabawkę w opisanym kącie… :)))
Co za szczesciara!
Zaczęłam podejrzewać przy wkładaniu do fotelika samochodowego :)
Zdobiłaś mi dzień :)
Cudowne! Tak właśnie jest! Tata jest najlepszy! Mama: fajnie, bezpiecznie, jeść. Tata: uśmiech od ucha do ucha :)
Bosko to napisałaś. Juz przy drugim akapicie wiedziałam, o jakiej Zabawce piszesz :)
Nic tylko reklamy i reklamy na tych blogach :D
Idealna zabawka :) I mogą się nią bawić też duże dziewczynki ;)