Udało się wreszcie. Po niemal roku marudzenia i zastanawiania się nad oświetleniem baru zdecydowałam się na pomysł pierwotny – czyli na rząd kolorowych lampek zwisających z sufitu. W tym samym punkcie, w którym zamawiałam blaty i bar, zamówiłam też dębową dechę na sufit, która jest teraz takim „odbiciem” baru na górze. Po środku dechy biegnie rynienka, w której leżą kable od lampek, wychodzące z pięciu, symetrycznie wywierconych dziur. Same lampki są identyczne, wiszące na tej samej wysokości, za to w różnokolorowych kloszach, które perspektywicznie pewnie będę zmieniać, jeśli mi się znudzą.
To są właśnie plusy dość stonowanego, „nudnego” wnętrza o białych ścianach, białej podłodze i prostych, drewnianych blatach – że kolor tworzymy tylko dodatkami, które bardzo łatwo zmieniać w zależności od nastroju :)
Zapraszam do mojej kuchni!
Sposób na noże – bomba!
Zegar z kota wymiata i KitchenAid przepiękny. Jest i książka Kominka oraz zapas Jacka Danielsa – podoba mi się ta kuchnia :D
Lubię cię Seg za to że jesteś taka zwyczajna, nie unosisz się splendorem, markami z jakiejś wielkiej półki, w tej szarej rzeczywistości twoje DIY życiowe jest tak bardzo fajnie naładowane energią. Uwielbiam ten blog!
<3 Dziękuję, bardzo to miłe słowa! :)
W jakiej dzielnicy mieszkacie? :)
na Powiślu
Zachwyca mnie ta kuchnia. W tej prostocie jest przytulna. :)
Te ukryte planszówki – świetna sprawa :)
Ukryte planszówki doczekają się w końcu drzwiczek :)
Nie! Lepiej, żeby były na wierzchu – to jest +10 do zajebistości (albo i więcej).
Dla mnie planszówki są teraz tak jak książki – bez widocznych uważam dom, za niewystarczająco „kulturalny” ;)
No to u nas pełna kultura ;)
I nawet jest kot od blogerek wnętrzarskich :)
Dzielnie służy :)
Piękna przytulna kuchnia a te dębowe blaty cudne :)
a te białe kubki skąd? piękne są!
Ze Starbucksa. Są piękne i do tego bardzo wygodne. Można sobie spokojnie pół litra herbaty zrobić i wygodnie ją za ucho trzymać :)
tak też mi się wydawało, że na herbatę będą idealne ;)
Półlitrowe kubki <3
Schowki pod barem i wieszak na noże – chcę takie.
Piękna! Każdy szczegół przemyślany, a wszystko razem super się komponuje. Mogłabym w niej zamieszkać, wszystko co niezbędne pod ręką ;)
a co to za lodówka? fajna jest:)
Wygląda na Smega albo Gorenje. Kolorów jest dużo do wyboru – nawet flaga UK :)
O tej lodówce, to kiedyś cały, długi wpis był nawet ;-)
Gorenje, przemalowana na czerwono.
Dałbym trochę wyżej te lampy, ale efekt i tak jest imponujący!
Barek cudny :)
Fajnie to zrobiliście!
Powoli i ja się zbieram do odnowienia mieszkania i kusi mnie, żeby robić kuchnię z kolorem – tylko mam dylemat którym :D Ale widząc jak u Ciebie ta biel jest pokolorowana dodatkami, to przyznaję się bez bicia – skorzystam z Twojego pomysłu. Bardzo dobrze to wygląda.
I oczywiście najlepiej wyglądają planszówki i breloczki ;)
Jest pięknie! Sama otaczam się bielą na wszelkie możliwe sposoby i uzupelniam ja kolorem :) Lampy i lodowka tworza cudny klimat! :)
Rewelacyjnie to wygląda :) I ta decha na suficie <3
Seg, muszę powiedzieć, że strasznie ci do twarzy w tej pięknej kuchni. Chyba nie powinnaś z niej wychodzić.
3 zdj – Seg Pani Domu. Bajka:))
Bardzo przytulna kuchnia. Ja bym się w niej nie odnalazła (u mnie praktycznie wszystko musi być schowane w szafkach), ale to nie zmienia faktu, że mi się podoba! :)
Seg usuń to proszę. ;)
Bardzo przytulna kuchnia. Ja bym się w niej nie odnalazła (u mnie praktycznie wszystko musi być schowane w szafkach), ale to nie zmienia faktu, że mi się podoba! :)
Piękna ta kuchnia! :)
Kuchnia fajna, ale jeszcze fajniejsza zawartość półki pod barem ;). Jako rasowa planszomaniaczka od razu zauważyłam gry planszowe ;) Ten Krupiński z okładki Magnum Sal to mój mąż ;)))
naprawdę?! Pozdrawiam w takim razie i dziękuję za super grę! :)
Cała przyjemność po mojej (i Filipa) stronie :)
O nie, to moja ulubiona gra – błagam o jakiś dodatek i autograf.
Dodatek jest i nazywa się Muria i widzę że jest dostępny np. w sklepie planszostrefa .. Autograf to nie problem kwestia spotkania ;) (nie przestanie mnie to dziwić że ktoś mnie prosi żebym pomazał mu pudełko od planszówki ;) )
Dodatek jest i nazywa się Muria :) Tylko trochę może być problem z dostaniem, ale jeszcze widziałem po różnych sklepach pojedyncze sztuki
Ej, kiedy wpadniecie pograc? Rozwalic twórcę MS w jego własną grę… Bezcenne!
Podobno jak autor przegrywa we własną grę to znaczy że źle zaprojektował grę ;) My zawsze z chęcią wpadniemy pograć – tylko dzieciaki trzeba komuś sprzedać na parę godzin :)
Cudownie! :) To ja już Was ścigam na fejsie i mam nadzieję – do zobaczenia.
Bardzo mi się podoba. Te wiszące lampki same w sobie mają coś fajnego, a w tym zestawie tworzą niesamowity klimat.
Śliczne światełka :)
Ja bym Ci tam zaraz wszystko pochowała :D
ale wtedy by nie było na wierzchu i pod ręką!
Właśnie! A ile roboczego blatu by przybyło :)
A Wasze noże pobudzają moją wyobraźnię :D
Kuchnia wygląda fajnie, minimalistycznie, widać że Twój facet sam ją robił, przypomniało mi się coś przy okazji jak patrze na te półki z książkami, ale Segrita jest jeden minus, te tasaki! Przerażają mnie ;-) :-p, nie boisz się że spadną? A jak będzie trzęsienie ziemi?
„widać że Twój facet sam ją robił”
Nie wiem, naprawdę nie wiem, co na to odpisać…
Co masz na myśli? :)
Matyldo może t dziwnie zabrzmiało, ale chdziło mi o to, że nie jest nawydziwiana i skomplikowana w montażu, teraz te wszystkie firmy to szukają efektów wizualnych, Ty masz
to zrobione a przynajmniej tak ja ją odbieram, że jest w niej wiele serca Waszego, jakbyście razem ją robili, tu nie chodzi absolutnie o to, że nieprofesjonalnie zrobiona… Spokojnie jest dobrze, skojarzyło mi się to dlatego, że takie półki to ja kiedyś robiłam z moim partnerem jak powiększaliśmy pokój i z zamurowanych drzwi zrobiliśmy półki… :-) takie miłe wspomnienia… pozdrawiam
Zdziwilam sie, bo zaprojektowalysmy te kuchnie z mama, a wykonali ja panowie, ktorzy nigdy nie byli moimi facetami. Zaden jeden. ;) Sebastian troche pózniej sie pojawil, a kurs stolarski jeszcze przed nim. ;)
:-) myślałam, że jesteście już długo z Sebastianem to w takim razie mamie gratulacje :-) Niech robivten kurs jeszcze nie raz coś namodzicie razem w tej kuchni, jedzenie na suficie, stół w powietrzu ;-) ech pomysłów jest wiela, aby tylko bezpiecznie! Bo ciągle myślę o tych Twoim nożach wiszących tak wysoko :-) ładnie Ci w okularach! :-) Zazraszczam, bo ja muszę swoje ciągle ściągać ;-)
Aż chce się gotować.
Facet bedzie mieszkał u Ciebie? Dziwnie tak troche…nie jest Jemu głupio ??
Och, to przecież takie straszne, żeby facet mieszkał u kobiety. Ludzie, mamy XXI i serio to nie jest powód, żeby jakiemukolwiek facetowi było głupio!
Seg, świetna kuchnia – podoba mi się bo jest podobna do mojej. BTW. drewniane blaty rządzą!
Wyjaśniam – jemu nie jest głupio :D
A drzewo może posadzić w doniczce. Ostatecznie Matylda może wywiesić na drzwiach kartkę „Tu rządzi Pani, Pana nie będzie!” Sorry ale Mm mnie tak rozwaliła tym tekstem, że zaczęłam wymyślać durnoty :D
Kuchnia cudna, najbardziej drewnianie blaty mnie zachwycają.
A tak wychodząc z kuchni, skąd jest ta biała lampa z drugiego zdjęcia? Cudna jest!
Z BlackRedWhite. Nie pamiętam nazwy…
Ja mam bardzo podobną Optica z Leroy
Cudna ta kuchnia. nie mam kuchni więc być może to zwykła zazdrość ale dawno nie widziałam tak fajnie urządzonego kawałka mieszkania. Niewiele miejsca ale wygląda ładnie i funkcjonalnie. No i kolory!
Mogę na kawę? :d tak mi się ta kuchnia spodobała ;p
Zdradź, co masz na ścianie nad blatem, pls. Blat – cu-do! Zaimpregnowany, czy cuś?
Jeśli masz na myśli obraz „piratki”, to jest to rysunek Rosińskiego. Niestety nie oryginał, ale i tak piękny. Był dołączany do komiksu „Zemsta Hrabiego Skarbka” i bardzo mi się spodobał.
A blat kilkakrotnie olejowany i woskowany na koniec. :)
Thx za wyjaśnienia. Ta „piratka” taka trochę zadziorna, w sensie, że w kaszę to sobie dmuchać nie da [kogoś mi przypomina :-)))] – rozumiem, motyw kuchenny ;-)
Kitchenaid! :D + toster + lodówka = harmonia :D
Jejku, ale czadowa! Lodówka najpiękniejsza :))
Po pokazaniu Twojej kuchni mojemu facetowi, przekonałam go do białych wnętrz :) no i ten kot <3
Podoba mi się pomysł z kolorowymi lampami wiszącymi nad blatem. Nigdzie takich nie widziałam, a to fajnie bo teraz często pomysły są powielane, dużo rozwiązań na jedno kopyto.
Ktoś Ci mówił że wypiękniałaś? Wyglądasz na pierwszym zdjęciu jak seksowna psorka ;-). Btw must heave podpatrzone u Ciebie to klaps, od niedawna siedzę w temacie kręcenia i taki element wnętrza bardzo urozmaici mi mieszkanko z resztą tak jak u Ciebie, kawalerkę.
To mocny magnes, nie ma szans, żeby coś pospadało. :) Poza tym patent z magnesem na noże na drzwiczkach od szafki mieliśmy w domu od 30 lat, zanim jeszcze można było takie specjalne „dla noży” magnesy kupić. I nigdy żadnego problemu z tym nie było :)
Moje najbliższe mieszkanie zapowiada się tak samo „nudno” jak Twoje :) Białe ściany, biała kuchnia, duże meble – białe i jasnoszara sofa. Bardzo podoba mi się, jak ograłaś swoje (ten styl nazywa się „eklektyczny”, czy jeszcze nie?). W moim chyba pozostanę przy kolorach bieli, szarości i drewna, tak naturalnie i prosto. A potem wrzucę na sofę jakieś sto milionów poduszek o różnych fakturach <3 Będzie futro i ciekiny, hell yea :D
Ale kolorowe klosze też ładne, czekam na następne opcje ;)
PS: Lodówka + toster + mikser <3
Noże jak z Kill Billa i aeropress. Czego chcieć więcej :-)
Na fotkach jest French press ;)
Cholerny słownik Androida ;)
Gotowałaby :)
niby totalnie nie moj styl a bardzo mi sie podoba ! nie boisz sie tych nozy ;d?
Też na to zwróciłam uwagę. Taką szynę na noże też mam i jest super ale bałabym się zainstalować ją na otwieranych drzwiczkach. Chyba że Matylda z tej szafki akurat nie korzysta :)
Seg zrób sobie dozownik na płyn do mycia naczyń z butelek po Jacku :)
Segritto, oglądam Twoją AMAZING kuchnię i oglądam, i znowu oglądam, i nie mogę się ponazachwycać :-) Wszystko mi się podoba, zastanawiam się tylko, czym pokryłaś ścianę między blatem a górnymi szafkami? Super, że to nie kafle czy chyba coraz bardziej oklepane szkło/lacobel. Tylko, co to w takim razie jest???(myśli, myśli… – i g* wymyśliła)
Piękne lampki. Piękny kot, ekhm… zegar. Cudownie urządzona kuchnia.
Masz na ścianie tabliczkę z błędem językowym, poza tym szczegółem kuchnia super!
Nie żebym się czepiała, ale dla to bardziej wygląda na aneks kuchenny. W każdym razie ładnie zrobiony :)
Mega klimatycznie!
bardzo mi się podoba Twoja kuchnia. idealnie funkcjonalna – na taką wygląda. zaczęłam remont u siebie trochę tylko później niż ty i wpadałam po inspiracje także dziękuję :)
hej, moge zapytac o szerokosc tego barku? tzn i blatu w tej czesci nizszej, i tej wyzszej i calosci?
Świetnie zorganizowana przestrzeń na tak małej powierzchni :) aż zazdroszczę, bo sama też mam mało miejsca, jednak nie jest tak przemyślane. Przychodzi na myśl, że jest u Ciebie bardzo przytulnie, aż chętnie wypiłoby się kawę na tym blacie ;)
Wyczaiłam tę kuchnię dzisiaj u Krzysia Gonciarza. #najwiekszyszpieg #czerwonalodowka
Bardzo piękna kuchnia! Uwielbiam taki styl – biel i drewno :) Świetnie też przełamałaś klasyczny styl tymi nowatorskimi dodatkami. Lodówka genialna!!! Ostatnio na stronie http://www.extradom.pl/ w sekcji Społeczność widziałam dość podobne aranżacje. Tam często ludzie wrzucają zdjęcia wnętrz swoich domów. Uwielbiam je oglądać! :)
Kuchnia świetna, aż fajnie przejrzeć wpis, w którym zastanawiałaś się nad wyborem oświetlenia nad bar. Te lampki z pewnością przebijają tamte pomysły, pozdrawiam!
Czy po takim czasie nadal możesz powiedzieć, że drewniane blaty się sprawdzają? :) Jestem właśnie na etapie projektowania kuchni i nie wiem co wybrać. Nie chcę spędzać dużo czasu martwiąc się czy coś się wylało albo zabrudziło. Super patent na noże, btw!
Tylko i wyłącznie drewniane blaty <3
Nie mam z nimi żadnych problemów, są miłe, ładne, wszystko z nimi ok.
Tylko trzeba raz na rok je olejować/woskować.
Mała, zgrabna kuchnia, jest piękna, no i hokery świetny pomysł, kuchnia jak marzenie :)