Znów znalazłam stare, niechciane, przaśne meble na śmietniku i spojrzałam na nie oczami wyobraźni. To już drugie moje znalezisko po starych fotelach (klik). Co tu dużo pisać… Cztery taborety obite tę brązowoczerwoną, szorstką tkaniną, którą kojarzycie na pewno z obić starych tapczanów, wyglądały w momencie upolowania tak:
A po tym, jak przywiozłam je od dziewczyn z zaprzyjaźnionego studia meblarskiego KAPA wyglądają tak:
Kocham wymyślać nowe obicia i kolory dla mebli <3
Super wyszło!
Chyba nawet im się trochę urosło w bioderkach :), a metamorfoza na wielki plus. Jak będę duża, też tak zrobię!
Bardzo fajnie wyglądają, muszę w końcu na swoim blogu pokazać jak odnawiać meble tapicerowane aby powstały takie cuda :) pozdrawiam
Są zjawiskowe!
Piękne są! <3
No piękności!
Są prześliczne!
Ten pierwszy od prawej strony – fenomenalny! <3
Super efekt i piękny materiał! Czy możesz zdradzić gdzie go kupiłaś? Też mam w planie odnowienie kilku starych foteli, ale nie mogę nigdzie znaleźć ładnych wzorów. Dzięki!
świetny efekt!
Woooow, ale piękne! To się nazywa dobre wykorzystanie zasobów :D Super wyglądają i na pewno nikt takich nie ma ;)
Zdecydowanie fajniejsze niż wszystkie te programy z metamorfozami ludzi.
mnie ostatnio kręcą meble rodem z prl więc nawet te czerwone bym przygarnęła.. pzdr
Prześliczne :)
Są cudowne!!! Mama zawsze mówi że zbieram śmieci… a ja myslę że nie jest tak. I nawet z takich rzeczy kt nikt nie chce można wyczarować takie perełki.
Nie no chleb mi odbierajo… O_o
/ale za to jak pięknie! :D
Ty to cuda zawsze wynajdziesz! Piękne!
Bardzo fajne!
Dlaczego ja nigdy nie mogę znaleźć na śmietniku pięknych , oldskulowych taboretów z lat 60tych , które na aukcjach i w komisach kosztują krocie ;) ba … ty znalazłaś od razu komplet czterech sztuk.
Już wiem…. bo mnie nie chciałoby się pewnie ich odnawiać :) wolałabym kupić od razu komplet takich odnowionych, czterech cudeniek jakich sporo na Allegro
bardzo fajny materiał :)
Bardzo inspirujący artykuł. :) Renowacja starych mebli jest doskonałym sposobem na zaoszczędzenie. Kto by pomyślał, że na „śmietniku” można znaleźć takie cuda!