Pan Olek wyjechał na Święta, wylewki stygną, wietrzy się, wciąż brak ścian, kafelków i tylko pralka po poprzednich lokatorach czeka cierpliwie pod folią. Ale ja już mam w głowie plan. :)
1. Przy drzwiach na korytarzu będzie taki dzwonek:
Łukasz z Majsterkowa powiedział, że to bułka z masłem dla niego i tylko klawisze muszę znaleźć :)
2. Gwarancją dobrych obiadów będzie oczywiście Zielak, który co prawda wie, że jej miejsce jest w kuchni, ale niestety nie mojej. Dlatego zamierzam użyć łańcucha.
3. Cenega wraz z muve.pl zaopatrzyła mnie w peesa, żeby można było grać w gry, więc w przyszłym roku spodziewajcie się relacji z życia nerdzicy. :D
4. Muszę jeszcze wymyślić jakiś sensowny sposób na przechowywanie planszówek, bo teraz są w dizajnerskiej, kartonowej szafce.
5. A przed łóżkiem, na ścianie, zamierzam namalować Barneya. Mniej więcej takiego:
Dobra, jadę wybierać kafelki. Ponoć wszelkie sklepy budowlane są teraz ostoją spokoju. :)
Ja cały czas się rozglądam za tymi klawiszami do dzwonka :) I nawet myślałem już nad programem do tego ;)
Znajdę całą klawiaturę! Tylko czy ja muszę o czymś pamiętać przy wymianie drzwi? Bo w styczniu wymieniam, więc i tak będzie wszystko rozwalane. :) Pokieruj mnie, Mistrzu!
Trzeba ustalić jakąś strategię ;)
1. To ma po prostu dzwonić po naciśnięciu któregokolwiek z przycisków, czy ma wydawać dźwięki jak z prawdziwych klawiszy (inny dźwięk dla każdego klawisza)?
2. Musi być bezprzewodowe, czy może być na kablu?
każdy klawisz musi oczywiście grać swój ton :)
I chyba może być na kablu. Choć jeszcze Olka spytam, jak to tam jest zrobione.
Jeżeli może być na kablu, to mamy szerokie pole do popisu :) Tylko najfajniej by było, jak kabel by był minimum 3-żyłowy (chociaż jak macie już wmurowany 2-żyłowy, to też się pokombinuje i uda zrobić;)
yeah! Połączymy się na skajpie i będę elektrykię! :)
Dam Ci znać, jak żony w domu nie będzie, to się pobawimy w elektryka ;)
a spijemy się i nagramy to na youtuba? :)
Lepszy motyw to fortepian, który włącza światło po wystukaniu odpowiedniej kombinacji klawiszy. Może być na ścianie.
Płytki, nie kafelki! Grrr!
Mieszkanie zapowiada się na bardzo sympatyczne i wygodne. Kiedy przylatuje Clive? ;)
Dzwonił właśnie, że zawalony robotą jest i to się przeciągnie, ale wysyła całusy. :)
a co miał powiedzieć. siedzi tu ze mną u mamusi. lepimy pierogi.
Po co Ci takie wielkie łóżko? :)
Do trójkąta w sam raz;)
Segritta pewnie planuje dużo do przodu i chce zabezpieczyć swoją przyszłość. Innymi słowy koty też muszą mieć gdzie spać ;D
Przesadziłeś z tym trójkątem… Spokojnie zmieszczą się tam cztery osoby :)
mmmmm… aż sobie przypominam co ja na ścianach u siebie malowałam :) własne ściany jak murale to było coś!
rysunek jest niedokończony. wiem czekałaś:) umieść mnie z clivem w wannie albo w łóżku. i zadzwoń wcześniej jak będziesz chciała do nas wpaść. żebyśmy byli w domu.
Aaaa, nie wiedziałam, że masz Świat Dysku! Jestem bardzo ciekawa tej gry, fanką książek jestem już od dłuższego czasu, ale gry nie miałam okazji przetestować.
PS. Zajefajny pomysł na dzwonek :)
Plan łazienki się chyba trochę zmienił. Na dobre! Jestem miłośniczką rozwiązania łazienkowego u Carrie, a to z rysunku jest całkiem niedaleko łazienki Carrie :) Jednak jest jedna 'rzecz’ której ona może Ci pozazdrościć: Clive Owen!
Pozdrawiam
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=249503895179521&set=a.172292799567298.38426.172288729567705&type=1&relevant_count=1&ref=nf