Nie jest jeszcze skończone, bo nie mam właściwie mebli, ale kuchnia i łazienka są prawie gotowe. Na tyle gotowe, że mogłam się przeprowadzić i teraz jestem mieszkanką Powiśla. Rzucam Wam więc trochę zdjęć z aktualnego wyglądu S35, a na koniec kilka kadrów „przed – po”, żeby lepiej pokazać metamorfozę, jaką przeszła ta kawalerka.
Oto moja nowa kuchnia, jeszcze ze starą lodówką. Na czerwoną trochę jeszcze musicie poczekać.Ta sama kuchnia z lekkiego oddalenia. Widoczne od strony pokoju tyły szafek zasłonięte będą białą formatką, bo z tej strony będzie barek – jak tylko przyjadą zamówione blaty.Maleńka łazienka z dworcowymi kafelkami – i jeszcze bez zasłony prysznicowej, bo nie mogę znaleźć żadnej ładnej. Macie jakieś pomysły?Sypialnia po pierwszym użyciu. Jeszcze nie ma nawet tymczasowego biurka pod oknem z lewej.Widok z kuchni na pokój. Na tej środkowej ścianie zawiśnie kiedyś telewizor do grania.Balkon jeszcze nieruszony, ale za to mam piękne krzesło fińskiego, słynnego projektanta. Prawda, że cudne?Tę prowizoryczną lampę w przedpokoju zastąpi sznur halogenów, które oświetlą szafę wnękową w miejscu, gdzie teraz stoi stara szafa po poprzednich lokatorach. Cała w lustrach będzie, żeby optycznie powiększyć przestrzeń.Widok na ściankę telewizyjną od strony pokoju. No i oczywiście rzeźba w kształcie odkurzacza.A tu dowód mojego ogromnego błędu w projektowaniu mieszkania. Dziś zrobiłabym wejście do łazienki od przedpokoju a nie tak tuż obok sypialni, bo to trochę niefajne jest jednak.