Wczoraj w nocy oglądaliśmy go z Mścisławem przez godzinę. Da się. Jest boski. Wróżbita David przebija nawet wróżbitę Macieja. Przypomina mi trochę Patricka Jane’a z serialu Mentalist. I chętnie bym go spiła, żeby się przekonać, czy on naprawdę w to wierzy, czy raczej świadomie zbija kasę na idiotach. Davidzie, czy mnie czytasz? :)