Wjechać na wzgórze, z którego roztacza się widok na rzekę, las i łąki obsypane kwiatami. Poklepać konia po szyi i powiedzieć „tu będzie stał mój dom”. A potem go wybudować. Bronić go, gdy jest taka potrzeba. Kiedyś przekazać dzieciom. Wnukom. Prawnukom.
Tak podoba mi się ten scenariusz, że czasem śni mi się, że żyję w czasach, gdy ziemia była jeszcze niczyja. Dziś wszystko ma swój papier, własność, swoją ustawę i paragraf. Prawo ludzkie jest dziś równie powszechne co prawo fizyki. Zastanawiam się, czemu nie ma jeszcze takiego przedmiotu w podstawówce. Biologia, fizyka, chemia, prawo…
Podatek od spadku. Nie dostała pozwolenia na broń. Postrzelił złodzieja i jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Nie wychylać się. Nie wchodzić na trawnik. Psom wstęp wzbroniony. Nie parkować. Obraził prezydenta. Obowiązek odśnieżania. Podatek katarstralny. Progi podatkowe. Podatek od darowizn. Akt narodzin. Akt zgonu. Zameldowanie. Dowód osobisty. VAT. ZUS. OC AC. Na receptę. Akcyza. Sanepid. Cło. Zakaz przewozu egzotycznych muszli przez granicę. Zakaz palenia. Przestępstwa narkotykowe. Rejestracja. Patent. Zakaz fotografowania. Nakaz jazdy prosto. Zakaz zatrzymywania się i postoju.
Ja wiem, że tak musi być. I wiem, że to jest potrzebne. Bardzo podoba mi się też, że mam prąd, internet i odśnieżone ulice, po których mogę jeździć samochodem. Po prostu czasem chciałabym wjechać na wzgórze, z którego roztacza się widok na rzekę, las i łąki obsypane kwiatami. Poklepać konia po szyi i powiedzieć „tu będzie stał mój dom”. A potem go wybudować. Bronić go, gdy jest taka potrzeba. Kiedyś przekazać dzieciom. Wnukom. Prawnukom.