Mam wymarzony bar między kuchnią a pokojem, ale nie mogę się w pełni cieszyć jego urokiem, bo ciemno u mnie jak w jaskini. Ciągle nie mogę się zdecydować na oświetlenie, bo mam wrażenie, że to będzie bardzo istotna decyzja dla atmosfery mojego mieszkania. No i światła muszą ze sobą współgrać, więc nie wystarczy wybrać idealną lampkę nad bar, tylko trzeba od razu się zdecydować na jakieś ciekawe górne światło w pokoju. Trzy miesiące już tak po ciemku mieszkam, posiłkując się oświetleniem kuchennymi łazienkowym oraz świeczkami. Nawet w planszówki gramy przy świecach. Na podłodze oczywiście, bo stołu też brak. Ma to swój urok… :)
Pokażę Wam kilka pomysłów na oświetlenie baru i może coś mi podpowiecie. Szukam fajnego rozwiązania, które jednocześnie będzie tanie. Zaskakujące wymagania, prawda? :)
1. To zaproponowały mi dziewczyny z PASA. Chodzi o dorobienie takich wystających paneli w ścianie i suficie, w których będzie cała elektryczna konstrukcja. Z małych dziurek sączyłoby się światło. Pomysł świetny, bardzo mi się podoba, ale chyba za dużo przy tym roboty, no i tanie to nie będzie.
2. A tu już mój pomysł, którego w tej chwili jestem najbliżej. Szkic go dobrze nie pokazuje, bo w zamyśle te kable mają wychodzić z podwieszonej pod sufitem rury, w której nawiercę kilka otworów. I każdy kabel będzie w innym kolorze. Trochę boję się, ze te żarówki będą razić w oczy.
3. To jest coś pomiędzy. :) Zwisający z sufitu gąszcz żarówek. Tylko czy to mnie nie zeżre potem w użyciu prądu?
Jest jeszcze opcja zawieszenia zwykłego rzędu małych, punktowych lampek, ale to jest takie pospolite… Wolałabym coś kolorowego i żywego.
Help!
Prądem się nie przejmuj, bo teraz masz szalony wybór kształtów i koloru światła w żarówkach energooszczędnych.
Tylko że żarówki energooszczędne dają specyficzne światło. Jak będziesz kupować oświetlenie to uważaj na współczynnik oddawania barw. Bo ja kiedyś przeszłam ze standardowych żarówek na ”nowoczesne” cuda i przy nich się umalowałam i poszłam w miasto. Gdy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze w galerii handlowej to to było tak przerażające że natychmiast pobiegłam do łazienki i zmywałam makijaż mydłem -_-'
To prawda, dlatego trzeba dobrać odpowiednią barwę. Ważne, że już można, bo kiedyś te żarówki były koszmarne bez wyjątków. LEDy też już dają radę, ale te świetnej jakości są jeszcze bardzo drogie jak na prywatny użytek. Tak czy inaczej, możliwości są różne. Nie trzeba już się ograniczać wyborami „albo albo”. Ja jeszcze marzę o ledowych zamiennikach dla halogenów (te, które są na rynku, to jeszcze nie to, do czego dąży technologia, dlatego czekam).
PS. Makijaż, to i tak najlepiej robić w świetle dziennym :-)
Bo „nowoczesne cuda” nie kupuje sie od tak, tylko sie sprawdza ile toto ma Kelvina i Lumen (lux). Jak sie ma wlasciwa temperature swiatla i jasnosc, to ma sie oswietlenie bardzo podobne do swiatla dziennego.
światła światłami, jak ładnie lodówka wygląda po przemalowaniu :)
Zwisające żarówki są spoko (można znaleźć świetlówki, mniej zabulisz za prąd, albo tradycyjne – ciągle są w sprzedaży jako „żarówki techniczne; widziałam też kloszen na lamy w kształcie dużych żarówek). Wrodzone lenistwo podpowiada mi, że może być sporo sprzątania (kurzowo-tłuszczoa warstwa kuchennych zanieczyszczeń) :)
bo warszawskie sloiki..
http://www.ebay.co.uk/itm/VINTAGE-GLASS-JAR-PENDANT-LIGHT-CHANDELIER-Retro-Edison-Light-Bulb-E27-CLASSIC-/271281905298?pt=AU_Lighting_Fans&var=&hash=item3f29a95e92
zdecydowanie żarówy!
w sensie rząd żarówek, Twojego wykonania. Jeśli będą ospowiednio wysoko to nie powinny razić. Takie cóś sprzedają na Powiślu więc chyba się sprawdza skoro ludzie kupują: http://polishdesignnow.com/base_products/view/586
zwisające żarówki – rewelacja! od dawna mi się takie coś podoba. głosuję na wersję pomiędzy.
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m3ziriC0dX1r7zw36o1_500.gif przewody w sznurkach od razu!
Drugi pomysl jest genialny, kolorowe kable i mleczne zarowki.:)
http://www.worldlux.pl/newsy/Oryginalne-Lampy-Knot-Od-Vitamin,3065.html
http://9design.pl/product-pol-192-Kare-design-Lampa-Calotta-Colore-7.html
seg, dużo fajnych projektów wypaliło z takimi żarówkami, ale wydaje mi się, że w tym miejscu mogą ci akurat przeszkadzać. [nie jestem architektem], ale jak widzę twoje mieszkanie, a szczególnie bar, to poszukałabym innego rozwiązania :) np takie reflektory wyglądałyby u ciebie supcio https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT_FUEBWK7lpm1ZaVl-6TKmdaAMo7W7Gs9axBLy4vDeoRePRKej
Pierdyknij sobie żarówki ledowe to mniej będzie żarło prądu ;)
Hi, nie wystąpie z pozycji „wydaje mie się”, tylko „sam przez to przeszedłem”. Identyczny dylemat, identyczna sytuacja. Więc:
Coś na drutach jest spoko, ale pomyśl o kloszach, które by światło w odpowiednią stronę skupiało i kierowało. Próbowałem w wielu wariantach bez-kloszówek i wychodziło bez sensu. Rozświetlały pół salonu dodatkowo i ani to klima-light, ani oświetlenie salonu, ani cholera-wie-co. Skonczyło się na dwóch lejkach ze stali nierdzewnej z mocno skierowanym światłem nad barkiem i wbudowanymi reflekorami w salonie dającymi fajne, rozproszone światło.
Howgh!
p.s. wyrazy współczucia przy szukaniu lamp, mi się na 132 stronie wyników wyszukiwania zwykle chciało mordować. Kogokolwiek.
lodówka taka czerwona <3
Możesz kupić żarówki mleczne lub pomarańczowe – będą dawały przyjemniejsze światło :)
żarówki fajnie wyglądają, ale nie pukniesz się w głowę w nie przez przypadek? ja miałam w poprzednim mieszkaniu fajną lapę nad stołem – każdy na nią zwracał uwagę, taka dizajnerska była, ale jak sobie nabiłam dwa guzy to podziękowałam
zarowki na kablach swietnie wpasują sie w klimat lodówki i tabliczki o paleniu !!! :) Zdecydowanie idź tą drogą, kobieto :) Zatrzymałabym się przy 2-3 sztukach max.
lodówka mega wypas :) też chcę, a tak w ogóle to fajnie to wygląda i czekam na więcej
Jaka piękna kuchnia! I lodówka jest czerwona! Ale co do lampek gust mam inny. Postawiłabym na coś zwisającego, ale osłoniętego i retro. Albo coś na ścianie (to się kinkiet nazywa?) i panel u góry. Ale jakkolwiek nie będzie, będzie jeszcze piękniej. Pamiętam zdjęcie przed, Ty chyba nie dasz rady tego schrzanić.
W sumie się nie znam na tym, ale może jakieś oporniki w obwód wmontować, żeby żarówki straciły na oślepiającym blasku? W takiej ilości nawet przygaszone powinny dawać wystarczające oświetlenie. Ale to tylko teoria.
Gąszcz żaróweczek jest fajny. Kwestia wybrania koloru (lub kilku kolorów) kabli, znalezienia ładnych oprawek i odpowiednich żarówek. Jak będą energooszczędne, to prądu wiele nie będą zjadać. I są dostępne w przeróżnych wzorach i kolorach.
Mi się szalenie podoba coś takiego: http://zycierzeczy.pl/zdjecia/drugie-zycie-filizanek-2.jpg zakochałam się w tym od pierwszego wejrzenia! <3
PS Zakochałam się w 1. Aż wracam sobie na to popatrzeć. Można w tym zrobić regulowanie mocy światła i tworzyć tym klimat. Cudny jest ten panel.
Seg,
w swojej kuchni genialnie zestawiłaś kolory i fakturę. Warto wykorzystać ten sprawdzony wzorzec do kolorowego i żywego oświetlenia baru.
Potrzebne będą:
1. listwa wycięta z blatowego materiału o wymiarach: 2/3 długości blatu na 2 klepki szerokości,
zawieszona centralnie nad barem jako lustrzane odbicie,
2. dwa ledowe minihalopaki polakierowane tak, jak lodówka.
Widzę to tak:
Seg,
w swojej kuchni genialnie zestawiłaś barwy i fakturę. Warto wykorzystać ten sprawdzony wzorzec do kolorowego i żywego oświetlenia baru.
Potrzebne będą:
1. listwa wycięta z blatowego materiału o wymiarach: 2/3 długości blatu na 2 klepki szerokości, zawieszona centralnie nad barem jako lustrzane odbicie,
2. dwa ledowe minihalopaki polakierowane tak, jak lodówka.
Zalety tego rozwiązania to:
– zużycie prądu, o którym można zapomnieć,
– możliwość dowolnego ukierunkowania światła 3D,
– bezobsługowość,
– ciepła, przyjemna barwa światła,
– cena całości wyniesie nieco ponad 200 zł,
– wizualne „spięcie” wystroju kolorowym akcentem,
– w pewnych sytuacjach widok barowego blatu unoszącego się nad głową może zadziałać niczym bezpiecznik :)
Warto wykorzystać to, że blaty w Twojej kuchni znajdują się na dwóch poziomach. I dodać trzeci.
Rozwiązanie ze zwisającymi żarówkami znam z autopsji, niestety. Fajnie to wygląda na zdjęciach, ale w realu męczy.
Nawet matowe żarówki dają po oczach i zwyczajnie oślepiają. No escape.
Disklejmer____________________
Nie, nie sprzedaję takich lamp. Nie, nie podrywam.
Enjoy!
znakomity pomysł, ale nie podoba mi się. Tak czysto wizualnie. Bo jako pomysł, powtarzam, znakomity! ;)
Ja już nie chcę się koncentrować na czerwieni. Chcę teraz różne, żywe kolory.
Addendum:
Zauważyłem u Ciebie rozległe połacie fajnych, białych powierzchni. Ekrany idealne. Proszę, zerknij na to: http://www.jula.pl/lampa-led-zmieniajaca-kolor-150lm-423241
Może tu znajdziesz różne, żywe kolory? A ja zaraz jadę obejrzeć to cudo na żywo.
Tak żarówki na pewno mniej będą raziły, a jeśli jeszcze zastosujesz ciemne szkło, np po Bastrado, to masz klimacik na bank :). W takim wypadku odcinasz dno butelek i tym sposobem wprowadzasz kabel z żarówką :) Po więcej szczegółów, wiesz gdzie się zgłosić :)
Dzień dobry. Kuchnia idealna, a dziewczyny z PASA proponują ciekawe rozwiązanie. Lodówką sam bym nie pogardził. Pozdrawiam Matt.
http://pufadesign.pl/lampy-i-oswietlenie-muuto-design/833-ozdobna-zarowka-z-dekoracyjnym-zarnikiem-moc-60w.html
Żarówki ale takie bo wyglądają przekozacko, nie rażą ale niestety trochę kosztują
No nie wiem..jakoś mi się nie widzi żadna z przedstawionych propozycji :(
Najbardziej wg mnie pasują lampy w stylu industrialnym, potrzeba w tym miejscu mocnego akcentu.
Proszę, przejrzyj moje pomysły, może coś Ciebie zainspiruje :)
np coś w tym stulu:
1. rząd takich, jeśli chcesz, można zrobić każdą w innym kolorze:
http://pufadesign.pl/lampy-i-oswietlenie-design-zuiver/702-industrialna-fabryczna-lampa-wiszaca-vic-zuiver-czerwona.html
2. http://loftbar.pl/wiszace/40009-lampa-industrialna-volumen.html
3. http://anguria.pl/pl/p/LAMPA-CHROM/188
4. http://czasnawnetrze.pl/design/czas-na-piekne-rzeczy/12188-styl-industrialny
5. w takim stylu jak poniżej, na 2 zdjęciu widziałabym u Ciebie :)
http://inspiracjenaemigracji.blox.pl/2013/05/Lampa-industrialna.html
6. http://www.kloshart.pl/lampa-cage-round-id-141.html
7. http://www.kloshart.pl/lampa-industrialna-beatrix-chrome-id-103.html
8. http://www.skandynawskie.pl/pl/p/Lampa-Unfold-rozne-kolory/678
9. poniżej idealnie wg Twojego pomysłu:
http://www.skandynawskie.pl/pl/p/Lampa-zarowka-E27/673
10. http://www.kloshart.pl/lampa-simple-black-id-89.html
11. http://www.kloshart.pl/lampa-szklana-glass-shade-id-17.html
12. http://www.kloshart.pl/lampa-szklana-round-id-122.html
13. http://www.kloshart.pl/lampa-wiszaca-copper-nest-id-131.html
ps.
wiem, że większość z cen zwala z nóg, ale proszę potraktować tylko jako inspiracje :)
Ta tabliczka na ścianie to chyba taki żarcik sytuacyjny?
Mi się podoba ten drugi, warty przemyślenia. Wada jest taka, że faktycznie będzie walić po oczach, ale może warto zastanowić się nad czymś, co nie jest tradycyjnym kloszem, a jakoś to światło „nakieruje” w dół? Albo na kolorowe żarówki? Fajnie by to współgrało z kolorowymi kablami, chociaż ja bym nie dawała samych kabli, tylko owinęła je czymś kolorowym.
Problem rozwiązują też zwierciadlane żarówki, nie wiem tylko, czy istnieją takie również w wersji energoooszczędnej, któą bym polecała. Nie są bardzo drogie, rzadko się psują i naprawdę spora skuteczność :)
A butelki? Kolorowe?
pewnie dawno już wybrałaś ale nadrabiam z dobre 7 lat twojego bloga to wiesz trochę trwa ;)
wracając do tematu, nie byłem u ciebie więc ciężko wyczuć mi klimat mieszkania, nie wiem czy ma być nad blatem konkretne mocne światło czy jakieś jarzące się punktówki. osobiście skłaniałbym się do:
– podwieszenia deski/pułeczki, która miałaby uchwyty na kieliszki/kufle + ukryte punktówki lub miks pomysłu twojego z żarówkami + do tego jakieś klosze kolorowe z papieru lub szkiełka z regulacją wysokości
gdybym wybrał wariant bezpłciowy na dzień dodałbym kolorowy neon lub jego tańszą wersję w postaci ukrytych w podwieszce lampek choinkowych na wieczory.
lub
acz tu nie mam konkretnego pomysłu podwiesiłbym coś w stylu, a przede wszystkim kolorze pasującym do lodówki typu lampa lekko retro na wysięgniku ze ściany.
zrób coś takiego :DDD
oooo :)
to
Z tego co widziałem w innym wpisie, podjęłaś super decyzje. Takie wiszące lampki w różnych kolorach z pewnością dodają tam życia i radości :).
Ja osobiście uwielbiam gołe żarówki, ale tutaj podjęłaś dużo lepszą decyzję. Pozdrawiam! :)
Tutaj masz jeszcze fajne urozmaicenie w postaci drewienka https://ardant.pl/p664,podluzna-lampa-wiszaca-townshend-eglo-drewno-metal.html na którym można zaplątać te żarówki. Pewnie z blatu ci zostało gdzieś troszeczkę, ale wydaje mi się idealne do tego :) eraz lamp jest tak wiele, że na pewno coś Ci się uda znaleźć ciekawego :)