Gdy byłam mała, miałam okazję obserwować pracę ekipy produkcyjnej na planie filmowym. Pytali mnie wtedy, czy chciałabym zostać aktorką. Tak, jasne, ale wolałabym być panią reżyser albo operatorką – odpowiadałam. Potem moje marzenie się spełniło i zaczęłam pracować z kamerą i z aparatem fotograficznym. To było dla mnie naturalne miejsce i wciąż jest. Po tej drugiej stronie obiektywu czuję się niezręcznie, trochę bezradnie i im bardziej się staram, tym większe mam wrażenie, że to sztucznie wygląda. A jednak jest coś fajnego w tym całym pozowaniu, byciu malowaną, czesaną, ubieraną i ustawianą. Wczoraj mnie tak rozpieszczano i choć panicznie bałam się czerwonej szminki na ustach, okazało się, że to wcale nie był najgorszy pomysł ;)
Bjutiful! :*
weszlam dla fot. wyszlam bo fot malo. zadzwon jak bedzie wiecej
brak w tym komentarzu logiki… jakby zdjęć było dużo, a to byś mogła ocenić dopiero po obejrzeni uwszystkich, to też być przecież wyszła… czyli ile by zdjęć nie było, mało czy dużo, to i tak obejrzałabyś wszystkie i na koniec wyszła… więc po co o tym pisać komentarz?
serio? ale ty tak…. serio?
uau.
Uważaj z dziubkiem, bo Ci tak zostanie :)
Tak mi kiedyś babcia mówiła, jak mierzyłam kule dziadka… ;)
nie żartuj więcej
piękny makijaż i włosy! czym Ci zrobili te fale?
Adrianową lokówką. :)
Płaszcz masz rewelacyjny ;)
Pięknie wyglądasz z tą pomadką na ustach! Powinnaś częściej się tak malować:) W ogóle super z Ciebie babka! Miłego dnia!
jakaś ty śliczna! Kocham Segritto Cię! Za mnie wyjdź!
Zazdroszczę naturalnego uroku.
duckface ;p
strach zupełnie nieuzasadniony. jeśli fotograf nawiąże z tobą fajny kontakt, to się rozluźnisz :)
kwestia podejścia :)
bardzo ładnie wyszło to czarno-białe zdjęcie :)
Boska!
Ty i czewrona szminka tobardzo gorący duet!