Oszukajmy mózgi i dajmy im trochę cukierków w postaci słonecznych, gorących zdjęć. Może wyprodukują trochę szczęścia, którego tak często brakuje zimą w Polsce. Wybrałam kilka najładniejszych fotek z zeszłorocznej podróży na Gwadelupę, przeglądając telefon. Większości z nich nie publikowałam jeszcze nigdzie – a teraz tak bardzo się przydają i robią dobrze w styczniowej aurze. Wyobrażam sobie ten dotyk gorącego piasku na stopach i zapach morza…
I kilka panoram. Po kliknięciu powiększą się.