Nie kochasz? Odejdź.

Do związku trzeba dwojga. Ale do rozstania wystarczy jedno. Głęboko w to wierzę i staram się ludziom tłumaczyć, że aby się rozstać, nie trzeba obopólnej zgody. Wystarczy, że jedna strona tego pragnie. Wystarczy, że jedna osoba nie chce rozmawiać i do dyskusji nie dojdzie.