Przepis znalazłam na zupie. Uwaga.
Nalej sobie kieliszek wina, weź kota na kolana i otwórz kolejno następujące zakładki w przeglądarce:
Filmik z tej trzeciej daj sobie na full screen.
Enjoy. :)
Przepis znalazłam na zupie. Uwaga.
Nalej sobie kieliszek wina, weź kota na kolana i otwórz kolejno następujące zakładki w przeglądarce:
Filmik z tej trzeciej daj sobie na full screen.
Enjoy. :)
świetnie.
Piękne :)
Ja do rainymood słuchałam sobie kiedyś Elli Fitzgerald – in a sentimental mood. Polecam melancholikom.
jeeeeeeeeeeeej ! :))
Dziękuję :)
Btw, mój kot, Skurwiel, mówi miauuu.
Z całym szacunkiem dla mojej ulubionej i jedynej blogerki która regularnie czytuję. To dla mnie jest esencja kiczu! To tak jakby się chwalić przed kolegami, że posuwało się lalkę z sexshopu. Muzyka OK., ale reszta ? Błagam was! ? Nie kaleczcie swoich uszu dermą z głośników, nie róbcie krzywdy swoim oczom. Chcesz deszcz? Masz full wypas za oknem, jest jesień. Chcesz gorący kominek? Rozpal ognisko w fajnym miejscu! Błagam! Nie uprawiaj ON-LINE-CIEPLEJ-CHATKI, bo to i tak nie ma sensu jak mieszkasz w bloku.
Pointa taka, żeby ruszyć zacny tyłeczek ze stołeczka umiejscowionego przed monitorem i wybrać się w jakieś fajne miejsce, gdzie tego wszystkiego nie trzeba udawać.
mad, nie dramatyzuj ;) na marginesie, nie zawsze mamy nastrój czy ochotę wychodzić na ten mróz, nie każdy też dobrze to znosi. A to nie ma zastępować prawdziwego ognia czy deszczu. Możesz to traktować jako alternatywę tła do czytania książki, medytacji itp.
mad_1984,
to i filmów nie oglądajmy. Tam aż się roi of efektów specjalnych.
Dla mnie bomba! :)
I właśnie za to kocham jesień. A ludzie pukają się w głowę, gdy słyszą, że moim ulubionym miesiącem jest listopad.