Długo nieużywane kanaliki łzowe zarastają. No, może nie zarastają, ale mogą prowadzić do raka. No, może nie do raka, ale jestem przekonana, że raz na jakiś czas zdrowo je sobie udrożnić, bo to dobrze duszy robi. Dlatego dziś, bez zbędnego gadania, podzielę się z Wami piętnastoma scenami filmowymi, przy których zawsze płaczę. ZAWSZE. Nawet gdybym je sobie odtwarzała jedna po drugiej (co też czynię dziś. Mam butelkę wody przygotowaną, żeby się nie odwodnić ;)). Niektóre mnie wzruszają pozytywnie, inne powodują płacz ze złości lub żalu. Każda mną jakoś wstrząsnęła i między innymi za to kocham dobre kino – że potrafi w człowieku ciągle, raz po raz, budzić te silne emocje – nawet gdy znamy treść filmu i wiemy, jak to się wszystko skończy.
No to jedziemy. Kolejność przypadkowa.
1. HAIR
2. LISTA SCHINDLERA
3. KRÓL LEW
4. KABARET
5. BRAVEHEART
6. ODYSEJA KOSMICZNA 2001
7. PARASOLKI Z CHERBOURGA
8. LOVE ACTUALLY
9. ZIELONA MILA
10. UP
11. BAMBI
12. A.I.
13. BEYOND BORDERS
14. IT’S A WONDERFUL LIFE
15. THE MISSION