Nie będę psem ogrodnika i się z Wami podzielę moim dzisiejszym odkryciem. Słyszałam gdzieś już wcześniej, że Polska znana jest z doskonałych plakacistów, ale dziś dobitnie się o tym przekonałam, przeglądając stronę z nietypowymi plakatami Star Wars. Część obrazów jest kiczowata, część intrygująca, a część po prostu przepiękna. I gdy się tym przepięknym przyjrzałam, okazały się polskie.
Coś czuję, że to właśnie polskie plakaty ozdobią ściany mojego mieszkania. Nie wykupię wszystkich (choć mam ochotę co drugi zaznaczać i wkładać „do koszyka”), więc dzielę się z Wami tym linkiem: Galeria plakatu. Możecie tu kupić naprawdę fantastyczne dzieła sztuki.

OMG dzięki za te plakaty, zakochałam się i przepadłam a właśnie się szykuję do remontu mieszkania :)
Seg,
czy poznałaś już prace Rafała Olbińskiego?
O ile można go nazwać plakacistą.
A w tym wszystkim najciekawsze jest to, jak bardzo różnorodną techniką zostały stworzone.
http://stopklatka.pl/-/8063750,polskie-plakaty-w-debiutantach-z-mcgregorem ;)
kiedys plakaty filmowe były tworzone dla każdego kraju inne (tworzyli je artysci z dango kraju) – nie to co teraz, że jeden plakat i tylko napisy zmieniają, albo jeszcze gorzej, że podbieramy plakaty z innych zagranicznych filmow i uzywamy do swich, echh…
To jakiś żart jest? Naprawdę nie wiedziałaś o polskiej szkole plakatu?
Tworzenie plakatu w mojej szkole było w 7 klasie podstawówki, przy okazji omawiało się właśnie polską szkołę plakatu. A najlepsi plakaciści publikowali w gazetach dla młodzieży typu 'Itd'.
Naprawdę tego teraz was nie uczą?
Jeżeli nawet Ty nie wiedziałaś, łapy mi opadły. Aż chce się zakrzyknąć 'o tempora! o mores!'
Jesteś z Warszawy, więc zachęcam do zwiedzenia Muzeum Plakatu w Wilanowie.
Polska musiała mieć własną szkole plakatu z tego prostego powodu, że nie było nas stać na plakaty zagraniczne. Oczywiście były piękne i artystyczne i stanowią przedmiot dumy na całym świecie ale miały jedną drobną wadę – zdecydowana większość z nich nic nie mówiła o filmie a niektóre zachwycające projekty nie spełniały swojego podstawowego reklamowego zadania. Oczywiście oglądanie ich to czysta przyjemność, ale gdyby wówczas w kinach pokazywano jak dziś kilkanaście produkcji trudno byłoby się rozeznać co komedia a co horror. A jeśli chodzi o polską szkołę plakatu to polecam album wydany na 100 lecie kina w Polsce Ach Plakat. Cudowna publikacja z historia polskiego plakatu filmowego od dwudziestolecia (wtedy to robiono złe plakaty – poza kilkoma chlubnymi wyjątkami) aż po dzień dzisiejszy
Co ty wiesz o polskim plakacie dwudziestolecia… Robiono świetne plakaty! Polskie plakaty art deco bywały prawdziwymi dziełami sztuki. Także plakaty filmowe często były bardzo ciekawe. Po pierwsze, były dobre jak na swoje czasy, bo standardy szybko się zmieniają. Po drugie ulegasz durnej wszechobecnej propagandzie zamiast myśleć samodzielnie. Przez wielu znawców tematu nie są doceniane, bo po prostu były typowo komercyjne, były sztuką użytkową, powojenny polski plakat filmowy to już w ogóle inny temat, po prostu wyższa szkoła jazdy, zjawisko niespotykane w krajach spoza żelaznej kurtyny i nic dziwnego, bo te plakaty były naprawdę genialne i godne wieszania w najlepszych galeriach, tylko często właśnie zbyt artystyczne, bardziej artystyczne od samych filmów. Poza tym twórcy nieraz się trochę zatracali i dany plakat nie do końca oddawał ducha filmu (zwłaszcza w przypadku amerykańskich produkcji). Jako dzieło samo w sobie – OK, jako reklama – nie.
na buyvintageposter.com jest kilkaset oryginalnych plakatów filmowych do kupienia