Siedzimy, każdy przy swoim komputerze, on w pokoju, ja w kuchni.
– Seba, czy ty nie musisz jechać do pracy?
– Muszę. Już idę.
Mija kilka minut, podczas których słyszę, że ogląda po raz trzeci to samo krótkie wideo i wybucha śmiechem.
– Co masz? Podeślij! – wołam.
– Już wysyłam.
– Tej, dobre! – oglądam po raz siódmy, rzeczywiście dobre – Seba, a ty nie musisz jechać do pracy?
– Muszę. Już idę.
Słyszę, jak obraca się na tym swoim skrzypiącym krześle, wstaje, jakiś szum, potem kilkuminutowa cisza. Wracam do swojego pisania. I nagle:
– Ty, siedemnastolatka została pierdolnięta piorunem podczas masturbacji!
Tego filmiku nie da się obejrzeć tylko raz (obejrzała pięć razy, po czym napisała komentarz i kolejny raz ogląda, i ogląda…) A tak w ogóle, to fajny ten Seba :)
hahahaha!Skąd ty go wzięłaś?Boski.
Internety takie zabawne :D