– Wiesz co, Seba, muszę coś wreszcie zrobić z tymi zdjęciami. Bo znowu ktoś mnie prosi o mój portret do jakiegoś artykułu, a ja chodzę jak amatorka po fejsie i wybieram z profilowych, w tej fejsowej jakości.
– No, racja. Trzeba ci zrobić taką porządną sesję, studyjną taką, na szarym tle.
– Właśnie! Ale nie teraz. Bo teraz jestem gruba i brzydka.
– No tak, masz rację.
.
I teraz mam zagwozdkę. Jak mu delikatnie dać znać, że sprawił przykrość kobiecie ciężarnej? a) przypadkiem wywalić jego rzeczy do plastikowych worków i wynieść na śmietnik – czy b) niechcący zrzucić mu laptopa z balkonu, przy łóżku w nocy rozsypać klocki lego i udostępnić jego numer telefonu i zdjęcie na forum dla homoseksualnych miłośników BDSM?
Bo nie chcę przegiąć.
yyyyy, tak.
A co, zrób wszystko naraz, jak kocha to wybaczy xD O.o :)
Zdecydowanie B mniej roboty. A w ciąży nie można dźwigać ciężkich plastikowych worków. ;)
B – jest super. Powiem więcej, ukradnę ten pomysł i zastosuję u siebie ;-) ;-) ;-)
myślę, że tego z laptopem może nie odnieść do sytuacji hmmm. a) i c) chyba najfajniej albo jakoś przeplecione… hmm
c- napisać o tym na blogu i liczyć na to że dostaniesz giga prezent na mikołajki :)
Nasłać myszy, tak wygląda zemsta ciężarnej!
Lego:D
Dobra, dobra. Sama zastawiasz na niego pułapkę, bo to porządny chłop najwyraźniej i wie, że kobiecie w ciąży zawsze trzeba potakiwać.
Juz teraz widzę kilka potencjalnych pól minowych, w które by się wyladował gdyby zaprzeczył ;)
Ja robię świetne zdjęcia ciążowe, przyjedź do Poznania :)
Klocki LEGO hihihih :D
Zdecydowanie opcja napisania na blogu i wyznania tego światu jest najlepsza :)