Szort 46

Seba: (…) tam jest taki fragment, że mężczyźni uznają kobiety za swoją własność i uważam, że to jest przesadzone. Nie żyjemy w średniowieczu, to już nie te czasy, nikt teraz nie uważa kobiety za swoją własność…
Ja: Wydaje mi się, że on tu nie miał na myśli sensu prawnego „własności”, tylko raczej jakąś metaforę stosunku do żony. Że niektórzy mężczyźni czują, że mogą jej czegoś zabronić albo coś nakazać. Jakby była własnością.
Seba: Ale nie o to mu chodziło. Chodziło właśnie o tę prawdziwą „własność”.
Ja: Ale daj spokój, nikt teraz tak nie uważa…
Seba: Nieprawda. Pojedź na wieś, zobacz, jak niektórzy faceci traktują swoje żony. Jakby były ich własnością!
Ja: Seba, kochanie, czy ty właśnie nie zaprzeczyłeś sam sobie..?
Seba (po chwili namysłu): Cholera. Pokonałem się własną bronią…
‪#‎adwokatdiabła‬
‪#‎mistrzkłóceniasię‬
‪#‎awłaśnieżenie‬!